Zajęcie piątej lokaty było sprawą priorytetową dla częstochowskiego klubu, który może poszczycić się znakomitą passą występów na arenie międzynarodowej. W przyszłym sezonie "Akademicy" już po raz dwudziesty drugi z rzędu zagrają w pucharach. - Na szczęście udało nam się podtrzymać tradycję. Najważniejsze było to, że dysponowaliśmy dobrym przyjęciem. Bez tego elementu nie da się grać na wysokim poziomie. To było decydujące - uważa Fabian Drzyzga.
Piąte miejsce przyjęto w Częstochowie, jako wielki sukces. Częstochowski zespół w przekroju całego sezonu miał bowiem wzloty i upadki i patrząc obiektywnie, piąta lokata jest wykładnią obecnych możliwości częstochowian. Czy według 20-letniego rozgrywającego awans do pierwszej czwórki był poza zasięgiem zespołu? - Nie mi to oceniać. Po pierwsze, cieszymy się, że mamy to piąte miejsce. Mieliśmy różne problemy, ale zapominamy już o nich. Sezon się kończy i najważniejsze, że sprawiliśmy, że puchary nadal będą w Częstochowie - podkreśla Drzyzga.
Tegoroczny sezon kosztował z pewnością wiele sił zespół spod Jasnej Góry. "Biało-zieloni" musieli bowiem pogodzić występy na trzech frontach, co jak zweryfikował sezon wychodziło im z różnym skutkiem. Teraz przyszedł czas na zasłużony odpoczynek. - Tak, przyszedł czas na wakacje. Osobiście nie znam jeszcze dokładnych planów. Około 12 maja będziemy już jednak mieli wolne - kończy Fabian Drzyzga.