W MKS-ie MOS Będzin nie będzie kadrowej rewolucji

Będzińska siatkówka powoli się odradza, czego dowodem jest pewny awans do pierwszej ligi oraz fenomenalny występ w Pucharze Polski. Po sezonie pełnym emocji nadszedł czas na zmiany, których będzie niewiele.

W MKS-ie MOS Będzin trwa okres roztrenowania, który potrwa do 18 czerwca. Natomiast przygotowania do pierwszoligowego sezonu rozpoczną się 2 sierpnia. Od momentu wywalczenia awansu szkoleniowiec Rafał Legień utrzymywał, że nie planuje w swojej drużynie żadnych rewolucji kadrowych. - Powtarzałem, że szkielet drużyny musi zostać. Tak też się stało. Dziesięciu zawodników zapowiedziało, że chce u nas grać. Siedmiu już podpisało umowy, czekamy na resztę - powiedział Legień.

Z klubu odeszli Bartosz Tomczyk oraz Mateusz Leszczawski. W składzie pozostał więc tylko jeden rozgrywający, Dariusz Syguła, który potrzebuje zmiennika. Jednak jak informuje portal sportowezaglebie.pl, kontrakt nowego siatkarza na tę pozycję jest pewny w 99 proc. - Jest już chłopak, który pasuje do naszego zespołu i czekamy na jego podpis - poinformował Legień.

Możliwe, że do zespołu dołączy jeszcze jeden zawodnik. - Mamy kilka opcji również na przyjęcie. To czy podpiszemy umowy z którymś z tych zawodników, nie jest jeszcze pewne. Jeżeli do tego nie dojdzie, to możliwe, że ja będę wpisany na listę zawodników, tak jak miało to miejsce w ubiegłym sezonie - zdradził trener MOS-u Będzin.

Przypomnijmy, że MKS MOS Będzin awansował do pierwszej ligi wraz z Pekpolem Ostrołęka. Szersza publiczność może pamiętać zagłębiowskich siatkarzy z Pucharu Polski, z którego tuż przed ćwierćfinałami wyeliminowali AZS Częstochowa.

Komentarze (0)