Jastrzębski Węgiel za transferową podwójną gardą

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Czyżby była to cisza przed burzą? Jak dotąd klub z Jastrzębia nie poczynił żadnych ruchów transferowych. Co więcej - zespół wicemistrzów Polski opuścili trener Roberto Santilli, przyjmujący Paweł Abramow, a także środkowy Patryk Czarnowski. Kiedy więc kwestia nowych nabytków Jastrzębskiego Węgla przestanie być owiana tajemnicą?

W tym artykule dowiesz się o:

Jastrzębski Węgiel jest jednym z dwóch zespołów, które mając w perspektywie grę w przyszłym sezonie w PlusLidze, nie podpisały jeszcze żadnych nowych kontraktów. Oprócz wicemistrzów Polski, bierni na rynku transferowym są również działacze z Kielc. Jednak to ze strony Jastrzębian możemy wciąż liczyć na spektakularne nazwiska, które otworzą w końcu worek ze wzmocnieniami.

W ubiegłym sezonie asem Jastrzębskiego Węgla był Rosjanin Paweł Abramow. Czy na transfer podobnego kalibru możemy też liczyć w tym roku? Na razie trudno jest na ten temat spekulować, jednak jak dowiedział się Przegląd Sportowy, aktualnie nie ma mowy o wielkich nazwiskach.

PS podaje, iż do Jastrzębia powróci prawdopodobnie Marcin Wika. Klub przedłuży również kontrakt z Benjaminem Hardym. Prezes Zdzisław Grodecki liczy też na przyjście Macieja Pawlińskiego, który w sezonie 2009/10 reprezentował barwy Jadaru Radom. W dalszej perspektywie jest także zatrudnienie zagranicznego szkoleniowca.

Trudno więc tu mówić o sensacyjnych ruchach transferowych. Jednak zdaniem prezesa, Jastrzębski Węgiel nie musi się z niczym spieszyć. - Szanuję wybory innych drużyn, ale mamy dopiero początek czerwca i do startu nowych rozgrywek jeszcze daleko. Dla mnie transfery to nie Służewiec. Z nikim się nie ścigam - stwierdził bez ogródek.

Więcej w Przeglądzie Sportowym.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)