LŚ grupa B: Klęska Trójkolorowych w meczu z Serbami

Jak na razie Serbowie idą przez rozgrywki World League niczym burza. W sobotę pokonali na wyjeździe Francuzów, nie pozwalając im na ugranie choćby jednej partii. Cały team Plavich zaprezentował się pewnie i równo.

W tym artykule dowiesz się o:

Spotkanie Francji i Serbii zakończyło się pomyślnym wynikiem dla teamu Igora Kolakovicia. Plavi zgarnęli w tym meczu komplet trzech oczek, dzięki czemu prowadzą w tabeli grupy B.

Pojedynek przebiegał pod dyktando przyjezdnych. Jedynie trzecia partia przyniosła nieco większą dawkę emocji. Trójkolorowi chcieli bowiem za wszelką cenę zwyciężyć w trzeciej odsłonie meczu, by móc pozostać w grze o końcowe zwycięstwo. Na tym etapie gry na parkiecie dominowali środkowi gospodarzy - Romain Vadeleux oraz Oliver Kieffer. Jednak wszystko szło po ich myśli jedynie do pewnego momentu. W kluczowym fragmencie swą kapitalną dyspozycję potwierdzili Serbowie, których siłą była tego dnia zespołowość.

Duży wkład w triumf Plavich mieli przede wszystkim Dragan Stanković (15 punktów) Nikola Kovacević (13), a także Sasa Starović (12).

Francja - Serbia 0:3 (20:25, 21:25, 21:25)

Francja: Vadeleux, Toniutti, Ngapeth, Sol, Kieffer, Geiler, Henno (libero) oraz Bazin, Tolar, Samica, Rowlandson, Marechal.

Serbia: Kovacević N., Janić, Petković, Stanković, Starović, Podrascanin, Rosić (libero) oraz Terzić, Mitić, Atanasijević.

Źródło artykułu: