- Przed nami dwanaście godzin lotu. Na początek dwugodzinna podróż z San Juan do Buenos Aires, tam mamy przesiadkę do Panamy i następne siedem godzin w powietrzu i na koniec trzy godziny do Hawany. Na miejscu będziemy o dziewiętnastej czasu polskiego - mówi Michał Winiarski.
Biało-czerwoni na swoim koncie mają do tej pory dwie porażki z reprezentacją Niemiec i dwa zwycięstwa nad Argentyną. W ramach trzeciego weekendu "światówki" staną w szranki z silnymi Kubańczykami, którzy są liderami grupy D. Polacy zajmują aktualnie trzecią lokatę. - Po porażkach z Niemcami nastroje nie były najlepsze, ale staraliśmy się szybko o tym zapomnieć - wyjaśnia Winiarski. - Na smutki najlepsza jest wygrana i tak się stało w Argentynie - dodał.
Czy siatkarze Daniela Castellaniego odniosą zwycięstwo także w potyczkach z Kubą? - Kuba to zespół, który nie przegrał żadnego meczu w tegorocznej Lidze Światowej. Młody, niezwykle perspektywiczny skład. Mają papiery na wygrywanie, ale my nie zamierzamy im niczego ułatwiać - stwierdził na koniec przyjmujący reprezentacji Polski.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)