W ubiegłym sezonie o obliczu AZS-u Częstochowy często decydowała dyspozycja jego pierwszego atakującego Bartosza Janeczka, a że z postawy młodego siatkarza zadowoleni byli sternicy Akademickiego zespołu i samemu zawodnikowi spodobała się perspektywa pozostania na dłużej w Częstochowie, więc obie strony doszły dość szybko to porozumienia, co zaowocowało nowym kontraktem na kolejne dwa sezony ligowe. O fakcie tym władze klubu poinformowały na środowej konferencji prasowej. - Mimo, że miałem kilka propozycji z innych klubów, to wybrałem opcję pozostania w Częstochowie, ponieważ bardzo dobrze czuję się w tym mieście, tutaj studiuję, stąd mam blisko do rodzinnego domu w Wieliczce, a kolejny sezon w naszym zespole zapowiada się całkiem obiecująco, z perspektywami na dobry wynik w lidze i w europejskich pucharach - powiedział portalowi SportoweFakty.pl Bartosz Janeczek.
Wielu siatkarzy po ciężkim sezonie odpoczywa na zasłużonych urlopach, ale ci najlepsi nadal trenują i reprezentują Polskę w rozgrywkach Ligi Światowej. Bartosz Janeczek w najbliższych dniach dołączy do kadry B, która pod okiem Andrzeja Kowala trenuje w Spale. - Miałem wyjątkowo długie wakacje, które trwały ponad miesiąc. Nie przypominam sobie, żebym w ostatnich latach miał taką długą przerwę od siatkówki. Jestem już bardzo spragniony gry i treningów. Na szczęście już w poniedziałek udaję się do Spały, aby podjąć treningi w kadrze B - dodał młody siatkarz.
Michał Dębiec, Miłosz Hebda oraz Michal Hrazdira to nowi siatkarze, którzy w najbliższym sezonie reprezentować będą barwy AZS-u. Do Częstochowy powrócił po dwuletnim pobycie w Rzeszowie Krzysztof Gierczyński, nowy jest też trener Marek Kardoš, choć w jego przypadku określenie "nowy" tyczy się tylko miejsca jakie będzie zajmować w częstochowskim zespole. W poprzednim sezonie był to siatkarski parkiet i pozycja rozgrywającego, a w nadchodzącym będzie nim ławka trenerska. Zmiany te zapewne będą miały wpływ na obraz gry Akademików, a wszyscy sympatycy zespołu mają nadzieję, że przyniosą oczekiwane sukcesy. - Odniosłem wrażenie, że Marek Kardoš już od jakiegoś czasu przygotowywał się do tego, żeby zostać trenerem, a że dostał akurat ofertę od ASZ-u i zacznie pracować jako szkoleniowiec, to może okazać się bardzo dobrym rozwiązaniem dla naszego zespołu. Marek już jako zawodnik, był bardzo życzliwy i uczynny. Często pomagał kolegom, doradzał i potrafił wprowadzić dobrą atmosferę w drużynie - zakończył częstochowski atakujący.