Tylko jednego seta zdobyli Rumuni w pierwszym meczu z Brytyjczykami. Poza pierwszą partią to gospodarze dyktowali tempo spotkania z każdą chwilą powiększając swoją przewagę. Reprezentanci Wielkiej Brytanii grali spokojnie i konsekwentnie, co dało im pewne zwycięstwo 3:1. Zawodnicy z wysp brytyjskich zrobili duży krok w stronę Final Four, o którym marzy cała ich drużyna.
Wielka Brytania - Rumunia 3:1 (21:25, 25:18, 25:18, 25:16)
Wielka Brytania: Daniel Hunter (libero), Mark Plotyczer, Nathan Bennet, Mark McGivern, Andrew Pink, Jason Haldane, Kieran O’Malley oraz Andrew Gordon Benson, Nathan Alexander French, Oluwadamilola Bakere, Benjamin Allan Pipes
Rumunia: Radu Began, Cristian Bartha, Dan Borota, Cristian Chitigoi, Adrian Nicolae (libero), Andrei Laza, Dragos Cristian Pavel oraz Mihai Dumitrache, Andrej Spinu, Eugen – Traian Teotoc
Reprezentacja Portugalii nadal pozostaje niepokonana. Po raz drugi wygrali oni z Austriakami. Na początku pierwszej partii to gospodarze zdobyli prowadzenie jednak bardzo szybko oddali je Portugalczykom i nie byli już w stanie go odzyskać. W drugim secie już nie popełnili tego błędu i zwyciężyli 25:20. To tylko zmotywowało gości do lepszej gry. Dwa następne sety to bardzo dobra gra reprezentantów Portugalii, którzy (jako jedyna drużyna w Lidze Europejskiej) pozostają niepokonani.
Austria – Portugalia 1:3 (22:25, 25:20, 15:25, 17:25)
Austria: Philipp Kroiss (libero), Philip Schneider, Oliver Binder, Daniel Razvan Gavan, Thomas Zass, Gerald Reiser, Simon Claudio Fruhbauer oraz Frederick Laure, Philip Ichovski, Marcus Guttmann, Lukas Webber
Portugalia: Joao Carlos Malveiro, Carlos Fidalgo, Joao Miguel Jose, Valdir Sequeira, Flavio Rodolfo Cruz, Joao Fidalgo (libero), Alexandre Ferreira oraz Manuel Fernando Silna, Marco Evan Ferreira
Bardzo emocjonująca okazała się potyczka Słowaków z Hiszpanami. W inauguracyjnej partii zwyciężyli gospodarze 25:22. Jednak druga partia to pewne zwycięstwo gości. W trzecim secie żadna z drużyn nie była w stanie wypracować spokojnej przewagi a w końcówce lepsi okazali się zawodnicy z półwyspu iberyjskiego. Słowacy w czwartej partii byli niezwykle zmotywowani, dzięki czemu doprowadzili do tie - breaka. Ostatni set padł jednak łupem gości, którzy zapisali na swoje konto drugie zwycięstwo w Lidze Europejskiej.
Słowacja - Hiszpania 2:3 (25:22, 19:25, 22:25, 25:20, 12:15)
Słowacja: Milan Bencz, Jozef Piovarci, Martin Sopko, Roman Ondrusek (libero), Matej Hukel, Lukas Divis, Tomas Holly oraz Matej Kubs, Miroslav Jakubov, Milan Hrinak, Martin Repak
Hiszpania: Iban Perez Manzanares, Manuel Canals Sevillano, Sergio Noda, Guillermo Herman Ruperez, Francesc Llenas Subanes (libero), Jorge Fernandez, Jose Javier Subiela oraz Francisco Rodriguez Herrera, Juan Carlos Barcala, Miguel Angel De Amo
Grecy wzięli rewanż na Turkach za piątkową porażkę. Początek spotkania należał jednak do gości, którzy prowadzili na drugiej przerwie technicznej 8:16, jednak szybko roztrwonili swoją przewagę i przegrali 25:22. Dwie następne partie to pewna gra gospodarzy, którzy nie oddali Turkom nawet seta.
Grecja – Turcja 3:0 (25:22, 25:19, 25:23)
Grecja: Georgios Petreas, Georgios Stefanou (libero), Konstantinos Prousalis, Nikolaos Roumeliotis, Gerasimos Kanellos, Andreas - Dimit Fragkos, Anastasios - Stamatios Aspiotis oraz Vasileios Minoudis, Apostolos Armenakis, Athanasios Terzis
Turcja: Subasi Burutay, Berka Bozan, Sinan Tanik, Serhat Coskun, Ramazan Serkan Kilic (libero), Sabit Karaagac, Emre Batur oraz Kadir Cin, Rahmi Caglar Aksoy, Mustafa Kirici