LŚ grupa D: Niemcy liderem

Coraz ciekawiej robi się w walce o Final Six w grupie D. W swoim drugim spotkaniu z Argentyńczykami w Berlinie Niemcy, podobnie jak dzień wcześniej, wygrali w czterech setach. Zwycięstwo za trzy punktu pozwala im, co najmniej do soboty, cieszyć się pozycją lidera.

W tym artykule dowiesz się o:

Niemcy, podobnie jak dzień wcześniej, lepiej niż rywale zaczęli spotkanie. W pierwszym secie ponad połowę oczek zdobyło tylko dwóch zawodników, ostatecznie najskuteczniej punktujących reprezentantów Niemiec - zarówno w meczu, jak i w ogóle w tegorocznej Lidze Światowej. Georg Grozer i Robert Kromm, bo o nich mowa, świetnie spisywali w bloku i ataku oraz na zagrywce. W drugiej partii swój serwis poprawili Argentyńczycy i tym razem to oni zaczęli wywierać presję na przyjmujących przeciwnika. Zaczął Nicolás Uriarte od dwóch punktowych zagrywek, a decydujące prowadzenie swoim asem uzyskał Federico Pereyra.

Trzeci set zaczął się wyrównanie, ale dzięki fantastycznym obronom libero Sebastiana Prüsenera od stanu 13:13 cztery punkty z rzędu zdobyli podopieczni Raula Lozano. Prowadzenia w tej partii już nie oddali. I także od prowadzenia rozpoczęli kolejną odsłonę, kontynuując dobrą grę w defensywie i bloku. Ostatni punkt w meczu imponującym atakiem zdobył Jochen Schöps.

- Osiągneliśmy swój cel: zdobyliśmy sześć punktów. Pokazaliśmy też, że działamy jako zespół - i to kompletny. A nasz libero, Sebastian Prüsener, grał dziś fenomenalnie - mówił po meczu kapitan gospodarzy, Björn Andrae. Swojego libero komplementował też trener Raul Lozano. Dodał jednak, że w czwartkowym pojedynku Argentyńczycy dysponowali mocnym serwisem, mimo wszystko stwarzając problemy niemieckiej obronie.

Siatkarze naszych zachodnich sąsiadów, powracający do Ligi Światowej po długiej przerwie, są bardzo blisko awansu do Final Six - pierwszego w historii ich udziału w tych rozgrywkach. Po czwartkowym spotkaniu z 19 punktami objęli prowadzenie w grupie D. Przynajmniej do soboty mogą cieszyć się z pozycji lidera, ponieważ Kuba i Polska, które podopieczni Raula Lozano wyprzedzili w tabeli odpowiednio o punkt i o cztery, mają jeszcze przed sobą oba mecze V kolejki World League.

Niemcy - Argentyna 3:1 (25:19, 23:25, 25:21, 25:19)

Niemcy: Kaliberda (4), Böhme (9), Kromm (19), Günthör (11), Steuerwald (3), Grozer (21), Prüsener (libero) oraz Andrae (5), Schöps (3), Rieke.

Argentyna: Blacno Costa (1), Uriarte (4), Quiroga (11), Solé (8), Pereyra (19), Giani (11), Gonzalez (libero) oraz Chavez, Filardi (1), Poglajen, Arroyo (3).

Źródło artykułu: