Transferowa karuzela PlusLigi Kobiet tydzień VI

Wiele klubów kończy kompletować skład na kolejny sezon, jak na przykład ekipa z Muszyny, która zakontraktowała ostatnią siatkarkę. Są też kluby, które wybrały inną strategię, jak sopocki Trefl. Włodarze z Trójmiasta podpisali pierwszy kontrakt, ale z... Simoną Rinieri!

Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna

Skład wicemistrzyń Polski jest już ostatecznie zamknięty. Do tej pory liczył on 11 zawodniczek. Ostatnie wolne miejsce, dla atakującej, miało być zapełnione przez zawodniczkę wyłonioną w specjalnym konkursie. Jednak włodarze z Muszyny nie znaleźli chętnych spełniających wszystkie wymienione warunki. Postanowili sięgnąć więc po Magdalenę Piątek, która w minionym sezonie dobrze radziła sobie w barwach 9. zespołu PlusLigi Kobiet - Stali Mielec.

Do zmian doszło również we władzach klubu. Prezesem nie jest już Bogdan Serwiński, który będzie mógł skupić się wyłącznie na prowadzeniu zespołu w rozgrywkach ligowych. Pozostanie w zarządzie i będzie wspierał nowego szefa, Aleksandra Trojanowicza.

Organika Budowlani Łódź

Do składu łodzianek dołączyła kolejna kadrowiczka Jerzego Matlaka. Nie dostała jeszcze szansy gry w biało-czerwonych barwach, ale ostatnio jest regularnie powoływana na kolejne zgrupowania. Mowa o Sylwii Wojcieskiej, która do Miasta Włókniarzy przenosi się ze Stali Mielec. Wcześniej w ekstraklasie reprezentowała Calisię Kalisz i Dalin Myślenice. Wojcieska jest środkową i mierzy 193 cm. To trzeci transfer Budowlanych. Wcześniej zakontraktowane zostały Joanna Mirek oraz Marta Szymańska.

Trefl Sopot

Przez długi czas z Sopotu dochodziły jedynie wiadomości o kolejnych zawodniczkach opuszczających ekipę. Wymieniano znane nazwiska w siatkarskim świecie, ale nie potwierdzano tego żadnymi kontraktami. Teraz można już oficjalnie powiedzieć, że pomorscy działacze zaczynają szturm. Pierwszym nabytkiem Trefla została doświadczona, wieloletnia reprezentantka Włoch - Simona Rinieri, która dla przyjazdu do Trójmiasta zostawiła Monte Schiavo Jesi. Jak na razie nad polskim morzem zostanie rok, ale w kontrakcie znalazła się możliwość przedłużenia umowy o kolejny rok.

Wciąż nie wiadomo, kto poprowadzi sopocianki w nadchodzących rozgrywkach. Najwięcej szans daje się Alessandro Chiappiniemu, ale ten, jak na razie, nie chce składać deklaracji, broniąc się pracą dla reprezentacji Turcji, z którą wybiera się na Mistrzostwa Świata.

Komentarze (0)