- Ostatni sezon zakończyliśmy na piątym miejscu. Nie ukrywamy, że w nowym chcemy powalczyć o powrót do krajowej elity. Sportowo będzie nas na to stać - przekonuje Zenon Michałowski, wiceprezes pierwszoligowych siatkarzy Rajbudu GTPS Gorzów Wielkopolski.
Kadra drużyny Rajbudu GTPS Gorzów Wielkopolski na sezon 2010/2011 jest już praktycznie zamknięta. Pozostało jeszcze jedno wolne miejsce. Drużyna w pełnym zestawieniu rozpocznie przygotowania do rozgrywek wraz ze sztabem szkoleniowym już 2 sierpnia.
- Ostatnie wolne miejsce zajmie junior lub kadet z grup, prowadzonych w Gorzowie przez Jerzego Bogutę i Marcina Zarzyckiego. Bacznie przyglądamy się trzem zawodnikom: Maciejowi Polańskiemu, Wiktorowi Brzezińskiemu i Piotrowi Kramerowi. Wszyscy, jak to mówimy, mają papiery na wielkie granie - mówi Andrzej Stanulewicz, trener Rajbudu GTPS.
W letniej przerwie zespół opuściło czterech zawodników: Jakub Mach, Piotr Adamowicz (szukają klubów), Adrian Szlubowski (Energetyk Jaworzno) i Kamil Ratajczak (AZS PWSZ Nysa). W ich miejsce klub pozyskał: przyjmujących Macieja Kordysza (z ekstraklasowego Siatkarza Pamapolu Wieluń) i Daniela Mroza (z MOW Orła AZS AWF Międzyrzecz) oraz libero Krystiana Pachlińskiego (z Morza Bałtyku Szczecin).
- Nowych siatkarzy znam lepiej niż dobrze, bo pracowałem z nimi w Orle. Szczególnie cieszy mnie pozyskanie Kordysza. Mam o nim jak najlepsze zdanie. Nie chcę go z góry kreować na lidera drużyny, ale na pewno będzie dla nas sporym wzmocnieniem - dodaje Stanulewicz.
Krótko po wznowieniu wspólnych zajęć w hali przy ul. Czereśniowej zespół wyjedzie na tygodniowe zgrupowanie do Lubniewic. Potem wróci do Gorzowa i już do zaplanowanej na 25 września inauguracji pierwszoligowych zmagań będzie się przygotowywał na własnych obiektach. Cykl sparingów rozpocznie 28 sierpnia pożegnalnym meczem Romana Bartuziego. U boku 40-letniego gracza zagrają dawne gwiazdy gorzowskiej i polskiej siatkówki. Potem, przez cały wrzesień, drużyna zamierza uczestniczyć w towarzyskich meczach i turniejach.
- Bardzo się staramy, by w memoriale Ryszarda Świątkiewicza wystąpiła przynajmniej jedna ekipa z ekstraklasy. Chcemy zobaczyć, jaka różnica dzieli nas, piąty zespół poprzednich rozgrywek pierwszej ligi, od krajowej czołówki. Myślę, że o awans będziemy się bili z zespołami z Gdańska, Piły, Świdnika i warszawsko-radomskim spadkowiczem z ekstraklasy - analizuje szkoleniowiec gorzowian.