Dla Patryka Szczurka gra w Gdańsku jest dużą szansą. Drużyna ta ma aspiracje i tak jak w zeszłym roku, tak i teraz chce walczyć o awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. - Dla mnie, jako młodego zawodnika, ważne jest ogranie i nabycie doświadczenia, które na mojej pozycji jest bezcenne. Myślę, że Trefl jest do tego doskonałym miejscem - mówi siatkarz. Nie będzie jednak wcale łatwo. W zespole Dariusza Luksa występować będzie aż trzech rozgrywających. Walczyć trzeba będzie o miejsce w szóstce, ale także i w dwunastce. Z pewnością Michał Karczmarek i Jarosław Maciończyk nie odpuszczą. Zdaniem Szczurka ta rywalizacja wyjdzie wszystkim na dobre, bowiem dzięki temu podniesie się poziom sportowy.
Młody rozgrywający od 2007 roku występował w SMS-ie Spała. Jak sam przyznaje, gra w tym miejscu wymaga ciężkiej pracy. Poza tym w Spale są wszystkie potrzebne urządzenia, które pomagają rozwijać się i doskonalić dotychczasowe umiejętności.
W tym roku Patryk nie ma zbyt dużo wolnego czasu, bowiem przygotowuje się do Mistrzostw Europy juniorów. Odbędą się one na Białorusi od 28 sierpnia do 5 września. Rywalami Polaków będą Rosjanie, Niemcy, Holendrzy, Turcy i Belgowie. Jak tą grupę ocenia 19-letni siatkarz? - Naprawdę mamy fajną ekipę i nasza gra wygląda dobrze. Los też nam sprzyja, ponieważ lepszego układu w fazie grupowej nigdy nie mieliśmy i już pewnie nigdy mieć nie będziemy. Mam nadzieję, że staniemy na wysokości zadania i przywieziemy ten upragniony medal. Szanse na krążek są duże, lecz wszystko jak zwykle zweryfikuje boisko.