Pierwszy raz w historii Gdynia gościć będzie uczestników World Grand Prix, który jest żeńskim odpowiednikiem ligi światowej mężczyzn. Oprócz gospodyń, czyli reprezentacji Polski wystąpią zespoły Dominikany, Niemiec oraz Stanów Zjednoczonych. - W imieniu władz miasta Gdyni chciałabym podziękować za zaufanie powierzenia nam organizacji tak wspaniałych rozgrywek. Wierzę, że ta hala przyniesie szczęście naszym zawodniczkom, którym będziemy bardzo mocno kibicować. Hala jest nowoczesna i myślę, że zapewni wszystkim wysoki komfort oglądania spotkań - powiedziała Joanna Zielińska, pełniąca funkcję pełnomocnika do spraw sportu w gdyńskim magistracie.
Z ramienia Polskiego Związku Piłki Siatkowej swój głos zabrał także Jacek Kasprzyk: - W imieniu związku chciałbym bardzo podziękować za możliwość organizowania przez nasz kraj turnieju World Grand Prix. Słowa podziękowania składam także w ręce władz Gdyni za gościnność i za to wszystko, co nam miasto dało. Wszystkim zawodniczko, jak i trenerom życzę jak najlepszych wyników.
Za sprawny przebieg imprezy odpowiedzialna będzie dyrektor zawodów, Natalia Kostulska: - Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że możemy gościć tak znakomite zespoły w Polsce. Mamy również nadzieję, że ta hala przyniesie szczęście naszym siatkarkom, a turniej zakończymy serią zwycięstw.
Jednak najważniejszym punktem konferencji były wypowiedzi głównych aktorów imprezy, czyli kapitanów i trenerów zespołów. Jako pierwsza przemówiła zawodniczka z Dominikany. - Jeśli chodzi o nasz zespół to znalazłyśmy się w nieco skomplikowanej sytuacji. Z jednej strony młode zawodniczki wsparte kilkoma doświadczonymi, a z drugiej trapiące naszą drużynę kontuzje. Chcemy jednak zaprezentować się jak najlepiej i zająć miejsce wyższe niż przed rokiem - stwierdziła Karla Echenique.
- Bardzo się cieszymy, że możemy grać w Polsce. Grałyśmy już tutaj podczas Mistrzostw Europy. Polscy kibice są świetni. Dla mnie osobiście jest to bardzo ważne, że zaprezentuję się gdyńskim kibicom. Miejsce to jest mi bliskie sercu. Często przyjeżdżam tutaj na wakacje. Chcemy pokazać jak najlepszą siatkówkę - powiedziała Małgorzata Kożuch, niemiecka siatkarka polskiego pochodzenia. Satysfakcji z gry przed polską publicznością nie kryje również Jennifer Tamas. - Bardzo miło uczestniczyć w turnieju organizowanym przez Polskę. Do tej imprezy przygotowywałyśmy się w Kalifornii i teraz nadszedł czas, aby sprawdzić naszą dyspozycję.
- Przede wszystkim cieszę się, że tego typu imprezę udało się zorganizować w Polsce. Dla nas jest to dobra okazja do sprawdzenia swoich sił przed Mistrzostwami Świata. Ostro trenowałyśmy i wierzymy, że uda nam się zagrać w fazie finałowej - dodała z kolei Katarzyna Skowrońska-Dolata, kapitan polskiej reprezentacji.
A co o szansach swoich zespołów myślą trenerzy? - Jak już wspomniała moja kapitan mamy bardzo młodą drużynę. Nie mniej jednak w tej trudnej grupie chcemy pokazać się z dobrej strony - ocenił Marcos Kwiek, opiekun Dominikany.
- Gra w Polsce to dla nas przyjemność. Nie tylko polska drużyna prezentuje wysoki poziom, ale i również do organizacji nie można mieć żadnych zastrzeżeń. Do tej imprezy podchodzimy nieco inaczej, gdyż jeszcze w tym roku mamy przed sobą dwa inne wysokiej rangi turnieje. Będziemy jednak walczyć i damy z siebie wszystko - dodał z kolei Giovanni Guidetti, opiekun Niemców.
W podobnym tonie wypowiedział się także Hugh McCutcheon: - Turniej ten będzie dla nas takim przetarciem, gdyż zespół to taka mieszanka rutyny z młodością. Potrzebujemy czasu na zgranie. Naszym celem są przyszłoroczne kwalifikacje do Igrzysk Olimpijskich. Jako ostatni przemówił trener, Jerzy Matlak. - Wraz z Kasią czujemy się niejako organizatorami tej imprezy, który wreszcie odbywa się w naszym kraju. Wszystkim drużynom życzę jak najlepszych wrażeń z pobytu w Gdyni, co oczywiście wiąże się także z wynikami. Witamy w Polsce!
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)