WGP: Jedyny europejski turniej szansą Polek - przed turniejem w Gdyni

To ma być najlepszy występ polskich siatkarek w World Grand Prix. Szczęśliwe losowanie oraz dobrze przepracowany okres przygotowawczy mają doprowadzić do sukcesu w turnieju finałowym.

Miłosz Marek
Miłosz Marek

Swój zwycięski marsz ekipa Jerzego Matlaka ma zacząć w Gdyni, podczas jedynego europejskiego turnieju w fazie interkontynentalnej tegorocznych zmagań.

ZOBACZ: Przymrużą oko czy zagrają na serio? - startuje 18. edycja World Grand Prix

Do tej pory własny parkiet był dla Polek… utrapieniem. Kolejno w Bydgoszczy, Rzeszowie i Wrocławiu nasze kadrowiczki nie potrafiły wygrać żadnego spotkania! Okazji było sporo, bo pod wodzą różnych szkoleniowców nasze zawodniczki nie raz spotkały się z teoretycznie słabszymi rywalkami. Dopiero czwarty turniej w Kielcach przyniósł przełamanie. W ostatnim meczu turnieju gospodynie poradziły sobie z Japonkami.

W tym roku ma być inaczej. Otwartym celem postawionym przed drużyną jest awans do turnieju finałowego, o czym mówi powściągliwy w deklaracjach Jerzy Matlak. - W Grand Prix zagrają wszystkie najlepsze siatkarki, bo naszym celem jest awans do turnieju finałowego. Stać nas na to, żeby znaleźć się wśród sześciu najlepszych zespołów. Losowanie było dla nas dość łaskawe, a kluczowe powinny być mecze w Gdyni. Jeśli u siebie nie pogubimy punktów, będziemy bliżej awansu - stwierdził nasz szkoleniowiec.

O formę naszych siatkarek nie powinniśmy się martwić. Ciągle przygotowujące się do Mistrzostw Świata nasze reprezentantki niedawno rozegrały dwa sparingowe pojedynki z Rosjankami. W Sopocie nasza wschodnie sąsiadki wygrały tylko jednego z siedmiu setów. Wiodącym elementem naszej gry był serwis, z którym zupełnie nie radziły sobie przeciwniczki. Prym wiodła Anna Barańska, która… dopiero dochodzi do najwyższej formy. - Ciekawe, co będzie, kiedy tak się stanie - śmieje się.

ZOBACZ: Trenerzy i kapitanowie o turnieju w Gdyni

Pierwszymi rywalkami Polek będą Niemki. Zespół zza zachodniej granicy jest nam dobrze znany. Ekipa Giovaniego Guidettiego dobrze wspomina występy w Polsce. Przed rokiem na Mistrzostwach Europy Niemki stanęły tuż za podium. W meczu o brąz przegrały z gospodyniami. Kapitan drużyny podkreśla, że jej i koleżankom bardzo dobrze gra się przed polskimi fanami. - Bardzo się cieszymy, że możemy grać w Polsce. Grałyśmy już tutaj podczas Mistrzostw Europy. Polscy kibice są świetni. Dla mnie osobiście jest to bardzo ważne, że zaprezentuję się gdyńskim kibicom. To miejsce jest bliskie mojemu sercu. Często przyjeżdżam tutaj na wakacje. Chcemy pokazać jak najlepszą siatkówkę - stwierdziła Małgorzata Kożuch, Niemka z polskimi korzeniami.


Czy Joanna Kaczor ponownie poradzi sobie z Niemkami?

Na Pomorzu zameldowały się już także siatkarki zza oceanu, czyli reprezentacje Stanów Zjednoczonych oraz Dominikany. Teoretycznie najsłabszym zespołem zestawienia są podopieczne Marcosa Kwieka, który poza brakiem znanych nazwisk w kadrze nie może skorzystać z usług swoich niektórych siatkarek. Z kolei w barwach USA będzie można zobaczyć doświadczone zawodniczki, takie jak gwiazda światowego formatu Logan Tom, które będą wspierać młode koleżanki, skutecznie wprowadzane przez Hugh McCutcheon’a.

Jednoznacznie trudno stwierdzić, która z drużyn jest faworytem. Atut własnej publiczności powinien stawiać w tej roli Polki, jednak nie należy lekceważyć pozostałych przeciwniczek. Pierwszy mecz biało-czerwone rozegrają w piątek o godz. 20.00 z Niemkami.

Plan turnieju w Gdyni:

6.08. (piątek)
17:00 Dominikana - USA
20:00 Polska - Niemcy

7.06. (sobota)
16:15 Polska - Dominikana
19:15 USA - Niemcy

8.08. (niedziela)
16:15 Polska - USA
19:15 Niemcy - Dominikana

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×