WGP: Gratuluję publiczności za wywieranie wpływu na sędziów - komentarze po meczu Polska - Niemcy

Zwycięstwem reprezentacji Polski zakończył się mecz z Niemcami w ramach World Grand Prix. W Gdyni biało-czerwone wygrały 3:1. Po spotkaniu wypowiedziały się trenerzy, a także zawodniczki obu zespołów.

Margareta Kozuch (kapitan Niemiec): Gratuluję polskiej drużynie. Bardzo byśmy się cieszyły, gdybyśmy wygrały. Oby udało się wygrać więcej setów w kolejnych spotkaniach, aby zdobyć punkty. Jestem smutna że się nie udało, ale będziemy dalej ostro grały.

Katarzyna Skowrońska-Dolata (kapitan Polski): Najważniejszy jest wynik tego meczu. Pomimo wielu błędów i problemów potrafiłyśmy z determinacją doprowadzić mecz do końca. Musimy poprawić wiele elementów. Zespół niemiecki używał dużo kiwek, z którymi miałyśmy problemy. Musimy podejść z większą koncentracją, aby wyprowadzać akcje z mniejszą ilością błędów.

Giovan Guidetti (trener Niemiec): Gratuluję polskiemu zespołowi. Była tu bardzo fajna publiczność, miło grać wobec takiej widowni jak tutaj. Gratuluję publiczności za wywieranie dobrego wpływu na sędziów, którzy pod koniec czwartego seta trochę wypaczyli wynik meczu. Gdyby nie oni, byłby piąty set. Jestem dumny ze swojej drużyny, poprawiliśmy się w ataki, ale po raz pierwszy Nadia 18 zagrała na środku bloku takim poziomie. Jak na pierwszy mecz wyszło jej znakomicie. Jestem zawiedziony, gdyż zasłużyliśmy na piąty set. Z drugiej strony jestem zadowolony z postępów, jakie moja drużyna zaliczyła. Reprezentacja Polski ma wiele dobrych zawodniczek i może wygrać sporo spotkań. Zwycięstwo we wszystkich meczach - na co mają szansę - byłby bardzo dobrym początkiem walki o finały. W kolejnych meczach nie może być meczu naszego rywala z Margaretą Kozuch, bo na tym poziomie nie możemy wygrać mając tylko jedną atakującą.

Jerzy Matlak (trener Polski): Wszystko zostało już powiedziane, nawet to, że mecz został wypaczony przez sędziów, choć mam inne odczucia. W naszym zespole też były zawodniczki, które zagrały po raz pierwszy w reprezentacji, jak Okuniewska, czy Kosek. Niektóre zawodniczki wróciły do kadry i mamy problemy z niektórymi rzeczami. Musi się to zmienić, a to długo potrwa. Takie mecze, jak z Rosjankami w których potrafiliśmy zdobywać wiele punktów z zagrywki nie mieliśmy. Niemki grały konsekwentnie, mądrze taktycznie. To zespół grający razem dłużej niż my i to wykorzystuje. Nie sprawia im to kłopotów. Jeżeli chodzi o atak, to Małgorzata Kożuch zdobyła 27 punktów i należy się cieszyć, że w takiej sytuacji daliśmy sobie radę. Ważne, że udało się wygrać pierwszy mecz w World Grand Prix.

Komentarze (0)