Sezon wakacyjny zakończył się dla siatkarzy Delecty z dniem 10 sierpnia. W zespole na pierwszym treningu zabrakło Martina Sopko, Dawida Konarskiego oraz Andrzeja Wrony. Przyjmujący bydgoskiej ekipy, Wojciech Serafin czas urlopowy wykorzystał, spędzając go z rodziną w Kędzierzynie i w Gdańsku.
Tegoroczne rozgrywki będą trochę inne od poprzednich. Przede wszystkim ze względu na ich wydłużenie. Co o tym pomyśle stwierdził 32-letni siatkarz? - Będzie troszkę więcej grania. Tak naprawdę nie wiemy jak to będzie wyglądało, nie graliśmy jeszcze w takim systemie. Ciężko przed rozgrywkami oceniać czy wyjdzie to na plus czy na minus. Każdy sezon jest trudny, z doświadczenia wiem, że nie ma podziału na łatwy i gorszy. Zobaczymy jak to będzie wyglądać. Wszystkie problemy postaramy się rozwiązywać na bieżąco. Nie ma się o co martwić na zapas.
Nową koncepcją jest także wprowadzenie Młodej PlusLigi. W opinii Serafina to świetne rozwiązanie, które może tylko pomóc młodym zawodnikom. - Bardzo fajny pomysł. Przede wszystkim dla młodych chłopaków, którzy kończyli wiek juniorski i tak naprawdę potem nie mieli się gdzie podziać. Kiedyś niewielu z nich trafiało do PlusLigi czy nawet do rozgrywek I ligi. W większości tacy zawodnicy kończyli karierę. A teraz, dzięki Młodej Ekstraklasie będą mieli możliwość grania i rozwijania się dalej. Przez to mogą udowodnić, że są dobrzy i warci inwestowania w nich. Będzie to też okazja pokazania prezesom klubów w Polsce, iż warto czasem kontraktować polskich siatkarzy, a nie obcokrajowców - stwierdził.
Większość klubów skompletowała już do końca składy. Przyjmujący bydgoskiej Delecty nie chce jeszcze mówić o celach swojej drużyny. Ma nadzieję na dobrą grę, gdyż jego zdaniem w ekipie znad Brdy znajdują się świetni ludzie. - Dopiero rozpoczęliśmy treningi. Wierzymy w to, że będzie dobrze. W zeszłym sezonie nie było między nami nieporozumień, wszystko układało się jak należy. Sportowo to jest jednak zupełnie inna sprawa. W moim odczuciu z tą grupą zawodników nie będzie najmniejszych problemów - powiedział Serafin.
Od pewnego czasu z sezonu na sezon pozycja Delecty podnosiła się o jedno miejsce. Jeśli to ma się sprawdzić i tym razem to tegoroczne rozgrywki bydgoszczanie powinni zakończyć na piątej lokacie. Czy tak się stanie? - Miejmy nadzieję. Wszyscy sobie tego życzymy. Myślę, że kibice również. A pisząc już poważnie, o tym czy potoczy się to tak, jakby tego chcieli siatkarze i sympatycy z Bydgoszczy, przekonamy się na koniec sezonu.