Od początku pierwszego seta na prowadzenie wyszły Brazylijki. Holenderki próbowały wracać do gry i gonić rywalki, ale dzięki dwóm asom serwisowym Sheilli Canarinhos wywalczyły pięciopunktową przewagę (18:13). Agresywne ataki Manon Flier pozwoliły Pomarańczowym zbliżyć się do rywalek, ale nie wystarczająco, by wygrać partię. Wpłynęły jednak mobilizująco przed kolejną partią, którą Europejki rozpoczęły od prowadzenia 6:2. Podopieczne Jose Roberto Guimarãesa łatwo nie dawały za wygraną i nawet po sześciopunktowej serii Holenderek potrafiły wrócić do gry. Jednak ambitna ekipa Avitala Selingera nie zostawiła wolnej ręki Brazylijkom i wygrała tę partię.
Canarinhos wzmocniły blok i obronę, co poskutkowało prowadzeniem 9:1 w trzecim secie. Od tego momentu zaczęła się gra punkt za punkt, którą z dziesięciopunktową przewagą zakończyły Brazylijki. I tylko czwarta odsłona przyniosła więcej emocji i wyrównaną walkę, w której żadna z ekip nie potrafiła uciec rywalkom zbyt daleko. Dopiero cztery oczka z rzędu zdobyte przez Chaïne Staelens zwiększyły przewagę Holenderek (20:16), ale siatkarki z Ameryki Południowej szybko wyrównały do stanu 24:24. I to one zachowały więcej zimnej krwi, zwyciężając w tej partii i całym spotkaniu.
Brazylia - Holandia 3:1 (25:21, 21:25, 25:15, 26:24)
Brazylia: Fabiana (8), Lins (1), Paula (1), Thaisa (13), Mari (14), Sheilla (33), Fabí (libero) oraz Sassá, Natália, Jaqueline (8), Fabiola (5).
Holandia: Huurman (6), Stealens (13), Grothues (11), Wensink (14), Flier (19), Dijkema, van Tienen (libero) oraz de Kruijf, Stam (1), Koolhaas, Blom (1).
Chinki rozpoczęły spotkanie od skutecznych ataków i bloków, dzięki czemu szybko wyszły na prowadzenie. Jednak dwa asy serwisowe Dahiany Burgos pozwoliły reprezentantkom Dominikany przezwyciężyć rywalki o jeden punkt na pierwszej przerwie technicznej. Seria niewymuszonych błędów po obu stronach siatki uniemożliwiała powiększenie przewagi którejkolwiek z ekip i dopiero potężne ataki Eve Mejii dały prowadzenie 21:18 podopiecznym Marcosa Kwieka. A ich dominacja na siatce pozwoliła wygrać pierwszego seta.
Drugą odsłonę od niewielkiej przewagi rozpoczęły Chinki. Powoli zwiększyły ją do siedmiu oczek. Kilka solidnych bloków Dominikanek zniwelowało różnicę punktową, ale dwa asy Yimei Wang przesądziły o triumfie Azjatek w tej partii. W kolejnej toczyła się wyrównana walka, w której żadna z drużyn nie potrafiła uzyskać wyższego niż jednopunktowe prowadzenie. Dopiero kilka dobrych ataków ekipy Wanga Baoquana rozstrzygnęło partię na korzyść Chinek.
Do czwartego seta oba zespoły przystąpiły z determinacją, na zamianę uzyskując lekką przewagę. Na pierwszej przerwie technicznej górą były Chinki (8:6), na drugiej, po kilku błędach rywalek - siatkarki z Ameryki Środkowej (16:13). Azjatki zdobyły kilka punktów z rzędu, zbliżając się na jedno oczko do drużyny przeciwnej, ale pewniejsza gra Dominikanek doprowadziła do tie-breaka. A w nim pokazały sporo ambicji. Szereg agresywnych ataków Altagracii Mambru i Eve pozwoliły wyprzedzić rywalki o pięć punktów, zaś błędy podopiecznych trenera Wanga ostatecznie przechyliły szalę zwycięstwa na stronę ekipy z Ameryki Łacińskiej.
Chiny - Dominikana 2:3 (20:25, 25:20, 25:21, 22:25, 9:15)
Chiny: Y. Wang (21), L. Zhang (16), Wei (2), Xu (4), Chen (1), Ma (15), X. Zhang (libero) oraz Q. Wang, Bian, Fan (11), Xue (7).
Dominikana: Burgos (17), Eve (18), Arias (2), Echenique (1), Rondon (2), Mambru (24), Caso (libero) oraz Fersola (5), Binet, Marte (2), Nuñez, Rodriguez.
Tabela grupy E po drugim dniu turnieju w Makau
M. | Zespół | Mecze | Pkt | Sety | Ratio set | Pkt | Ratio pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Brazylia | | | | | | |
2 | Chiny | | | | | | |
3 | Dominikana | | | | | | |
4 | Holandia | | | | | | |
Plan trzeciego dnia turnieju w Makau (Chiny):
15 sierpnia (niedziela)
7:00 Holandia- Dominikana
9:30 Chiny - Brazylia