Kibice już dawno nie widzieli na parkiecie Mileny Rosner. Powodem jest mały Milan. - Macierzyństwo to najcudowniejszy czas dla kobiety, mogę to w pełni potwierdzić, mimo zmęczenia i braku snu - zdecydowanie przyznała siatkarka.
Jednak jednocześnie myśli o powrocie na parkiet. Otwarcie przyznaje, że chce pójść w ślady swojej koleżanki Małgorzaty Glinki. - Będę chciała wrócić, ale na razie całą uwagę i czas poświęcam synkowi, z wcześniakami jest trudniej. Myślę o powrocie na boisko, ale to za jakiś czas - wyjaśniła Rosner.
Mimo macierzyństwa zawodniczka nie wytrzymała długo bez swojego ukochanego sportu. - Wytrzymałam już 15 miesięcy, ale... zapisałam się na kurs trenerski w Gdańsku, gdzie zajęcia z nami prowadzi między innymi trener Jerzy Skrobecki - wyjawiła Milena Rosner.
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)