Stanisław Pieczonka: Chodzi o to, aby konkurencja była jak największa

Zawodnicy Delecty Bydgoszcz prawie w komplecie rozpoczęli przygotowania do nowego sezonu 2010/2011. Wśród nieobecnych są Andrzej Wrona i Dawid Konarski, którzy dostali kilka dni wolnego po zgrupowaniu kadry B. Obecnie podopieczni Waldemara Wspaniałego trenują już dwa razy dziennie.

Od dwóch tygodni zespół z Bydgoszczy trenuje na różnych obiektach. Siatkarzy Delecty można było spotkać m.in. w hali i boisku sportowym Chemik, w siłowni Sport Faktory oraz na plaży w Chmielnikach. Właśnie w tym ostatnim miejscu porozmawialiśmy ze Stanisławem Pieczonką o przygotowaniach do tegorocznych rozgrywek. Trener Waldemar Wspaniały pierwsze zajęcia potraktował bardziej przygotowawczo. - Mamy więcej biegania, więcej sportów uzupełniających - powiedział w zeszłym tygodniu przyjmujący z grodu nad Brdą. Obecnie Delecta trenuje już dwa razy dziennie.

Na pytanie czy klub z Bydgoszczy jest w stanie powalczyć o wyższą lokatę, niż w poprzednich rozgrywkach siatkarz nie chciał udzielić jednoznacznej odpowiedzi. - Za wcześnie jest to oceniać. Trzeba cokolwiek pograć, wziąć udział w turniejach. Zobaczyć, jakie są inne zespoły, bo w niektórych zaszły bardzo duże zmiany. Dopiero wtedy można będzie powiedzieć czy jesteśmy na tyle mocni, żeby powalczyć o play-off czy walczyć o utrzymanie - stwierdził.

A jaki dokładnie cel postawił drużynie zarząd? - Większość zespołów w tym roku ma na celu zajęcie chociaż tego szóstego miejsca, aby dalej grać w play-offach. System rozgrywek się zmienił, nie powiem, żeby nam to ułatwiło życie, ale trzeba będzie walczyć, aby to szóste miejsce zająć - zaznaczył Pieczonka.

Zmiany w tym sezonie to przede wszystkim wydłużenie systemu rozgrywek, a tym samym więcej spotkań. Dla kibiców jest to duży plus, ale dla samych zawodników niekoniecznie. Jak ocenia to 31-letni przyjmujący? - Dla nas, dla naszego zespołu to wszystko jest w miarę ok, bo my nie gramy w europejskich pucharach. Także nie będziemy grać w środy, a ten system pokazuje, że będzie znacznie więcej meczów i trzeba będzie grać sobota - środa, także nie wiem, kiedy te drużyny, które grają w pucharach, będą miały czas na granie.

Na pozycji przyjmującego jest spora konkurencja. Dużym wzmocnieniem powinien być Fin Antti Siltala, do tego dochodzą jeszcze siatkarze grający w ubiegłym sezonie w drużynie Delecty - Martin Sopko i Wojciech Serafin. Z pewnością nie będzie łatwo wywalczyć miejsce w wyjściowej szóstce. - To chyba dobrze. Właśnie o to chodzi w zespole, aby ta konkurencja była jak największa, żeby każdy się na treningach starał i wywalczył to miejsce - zakończył zawodnik bydgoskiego klubu.

Źródło artykułu: