Siatkarka wrocławskiego klubu w pełni zrozumiała decyzję szkoleniowca polskiej kadry o tym, że nie weźmie udziału w World Grand Prix. Joanna Wołosz wie, że w przyszłości może jeszcze pojawić się szansa wyjazdu na tę imprezę. - Nie zdziwiło mnie to, że trener Matlak postawił na bardziej doświadczone zawodniczki. Ja i Marta Haładyn byłyśmy na zgrupowaniach, by uczyć się od najlepszych dziewczyn, bo to zaprocentuje w przyszłości. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś w tych rozgrywkach się pojawię. Jestem młoda i mam jeszcze czas - powiedziała na łamach Sportu.
Dobry wynik na mistrzostwach świata to główny cel polskiej reprezentacji na ten sezon. Zdaniem rozgrywającej Gwardii, na mundialu zagrają te same zawodniczki, które brały udział w WGP. - Wydaje mi się, że trener żadnych zmian nie zrobi i z tym składem, którym graliśmy w WGP pojedzie do Japonii. Oczywiście ja zawsze jestem do dyspozycji i jeśli trener mnie powoła, to się od razu stawię. Na razie nie myślę o mistrzostwach świata - wyjaśniła.
Więcej w Sporcie.
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)