Każda zawodniczka będzie liderką drużyny - rozmowa z Agatą Durajczyk, libero KPSK Stali Mielec

W Stali Mielec chcą otworzyć nowy rozdział w historii klubu. O zeszłorocznym sezonie tak działacze, jak i trenerzy oraz zawodniczki chcą jak najszybciej zapomnieć. Wartościowe wzmocnienia mają pomóc zespołowi w spokojnym utrzymaniu się w lidze. A może drużyna powalczy o coś więcej? Portal SportoweFakty.pl rozmawiał z libero Stali Mielec, Agatą Durajczyk.

Paweł Sala: Zeszły sezon kosztował cię chyba sporo nerwów...

Agata Durajczyk: Tak, mogę zgodzić się z tym stwierdzeniem, gdyż do końca nie wiedziałyśmy czy dostaniemy się do play-offów.

Walczyliście do samego końca o utrzymanie w lidze. Czy mecze z Gedanią Żukowo, w której spędziłaś część swojej kariery zawodniczej, były szczególnie trudne? Gedanistki przegrały w końcu wszystkie spotkania w sezonie zasadniczym...

- Byłyśmy dobrze przygotowane do tych meczów, aczkolwiek na naszej hali żukowianki pokazały, że potrafią walczyć.

Drużyna Stali Mielec przeszła niemałą rewolucję w składzie na nadchodzący sezon. Jesteś jedną z nielicznych zawodniczek, które pozostały w klubie. To wyraz twojego zaufania co do zamierzeń klubu czy przywiązania do klubowych barw?

- Mamy teraz prawie nowy zespół, ze starego składu pozostało chyba tylko pięć zawodniczek. Osobiście miałam ważny kontrakt na następny sezon.

Prezes Woszczyński otwarcie mówi, że chce uniknąć sytuacji związanych z walką o utrzymanie, jakie miały miejsce w ubiegłych rozgrywkach. Zamierzenia klub przekłada w czyny. Pozyskaliście kilka wartościowych zawodniczek. To zapowiedź lepszych czasów dla Stali Mielec?

- Mam nadzieję, że w tym roku pokażemy się z lepszej strony niż w poprzednim sezonie i w końcu ta zła passa w walce o utrzymanie minie.

W jakiej jesteście aktualnie sytuacji finansowej? Jest lepiej niż w ubiegłym sezonie? Od dawna bowiem mówiło się w mediach, że macie kłopoty finansowe.

- Na temat tej kwestii nie chciałabym się wypowiadać, gdyż dotyczy ona klubu, a co do mojej osoby to nigdy nie było żadnych problemów z finansami.

Od nowego sezonu pierwszym trenerem drużyny będzie Adam Grabowski. Tym samym pożegnał się z posadą pierwszego szkoleniowca Rafał Prus. Słusznie?

- Ciężko mi się wypowiadać na temat trenera, gdyż nigdy z panem Grabowskim nie miałam okazji współpracować.

Nie mieliście jeszcze okazji poznać nowego trenera?

- Aktualnie trenujemy z naszym drugim trenerem, gdyż pierwszy jest na zgrupowaniu kadry narodowej.

Poznałaś już nowe koleżanki. Która z nich na treningach prezentuje się w tej chwili najlepiej twoim zdaniem? Czy Sylwia Pycia będzie liderką tej drużyny?

- Siłą Stali będzie w tym roku zespołowość i wszystkie dziewczyny będą liderkami drużyny.

Na twojej pozycji nie masz konkurencji. Od początku dawano ci w klubie do zrozumienia, że pozostaniesz na kolejny sezon w Stali Mielec?

- Cieszę się, że dostałam szansę gry w Stali. W tamtym roku starałam się jak najlepiej ją wykorzystać, dlatego zdecydowałam się na pozostanie w tym klubie.

"Mielec zasługuje na dobry i mocny zespół" - tak mówił jeszcze nie tak dawno prezes Woszczyński. O co więc będziecie grać w nadchodzącym sezonie?

- Mam nadzieję, że o spokojne miejsce w ósemce.

PlusLiga Kobiet staje się coraz silniejszą ligą. Nie będzie łatwo rywalizować z Atomem Trefl Sopot, Bankiem BPS Muszyną czy BKS Aluprof.

- Powinniśmy się z tego cieszyć, że żeńska siatkówka z roku na rok staje się coraz mocniejsza i wiadomo - nie będzie łatwo.

W meczach z którymi drużynami liczycie szczególnie na zdobycze punktowe?

- Z każdą drużyną trzeba o coś walczyć i czy to będzie zespół z czołówki, czy z końca tabeli, to do każdego meczu będziemy podchodziły tak samo.

Jakie marzenia i ambicje ma przed sobą Agata Durajczyk w nadchodzącym czasie?

- Pragnę rozwijać swoje umiejętności siatkarskie i kiedyś dostać się do kadry reprezentacji Polski.

Źródło artykułu: