Polska kadra odbyła już serię pięciu sparingów z reprezentacją Canarinhos. Mecze te może nie zakończyły się w większości korzystnymi rezultatami, lecz na pewno przyniosły Polakom wiele korzyści. Daniel Castellani, trener reprezentacji biało-czerwonych, ma obecnie porównanie, w jakiej dyspozycji znajdują się ekipy Polski i Brazylii, a także co trzeba poprawić, by doścignąć niesamowitych podopiecznych Bernardo Rezende. Niesamowitych - ponieważ jego zdaniem - Canarinhos stanowią drużynę na złoty medal czempionatu globu. Jednak w jego opinii jest jeszcze jeden zespół, który może im dorównać...
-Być może Brazylijczycy i Rosjanie aktualnie wyprzedzają odrobinę zawodników innych ekip - stwierdził, wyróżniając obie te reprezentacje na tle innych. - Jednak na mistrzostwach świata zdarzyć się może absolutnie wszystko, zawody zaś będą wyrównane. Niespodziankę mogą sprawić Niemcy - dodał, wskazując na rosnącą dyspozycję naszych zachodnich sąsiadów, którzy przecież napsuli nam w tegorocznej edycji World League tak dużo krwi.
Selekcjoner polskich Orłów nawiązał też do tematu biało-czerwonych. Wszak Polacy będą teraz trenowali w kraju. - Najbliższe dni są niezwykle istotne, bowiem znajdujemy się obecnie w końcowym stadium naszych przygotowań do czempionatu - powiedział. - Mamy za sobą niebywale ciężką pracę fizyczną, którą musimy teraz przekuć w siłę na parkiecie - omówił cel, jaki stawia przed swoimi zawodnikami.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)