Tie-breaki w Belgradzie dla Rosjan i Kubańczyków

Serbia, Rosja, Kuba i Bułgaria - w takiej doborowej obsadzie rozpoczął się w środę turniej towarzyski "Trofeum Belgradu". Impreza ma sprawdzić formę tej czwórki przed mistrzostwami świata. Wygląda na to, że na razie ekipy są na podobnym poziomie - pierwsze spotkania były dość zacięte i zakończyły się dopiero po tie-breakach. Zwyciężyli w nich Rosjanie i Kubańczycy.

W pierwszym meczu turnieju zmierzyli się Rosjanie i Bułgarzy. Początkowo wszystko wskazywało na to, że z tego spotkania zwycięsko wyjdą brązowi medaliści poprzednich mistrzostw świata. Jednak po dwóch partiach przebudził się Maksim Michajłow, najlepiej punktujący siatkarz Sbornej (20 pkt), i poprowadził zespół do wygranej 3:2. Po bułgarskiej stronie boiska świetnie spisywał się Władimir Nikołow, który zdobył 24 punkty.

Niejako w ślady Rosjan i Bułgarów poszli też Serbowie i Kubańczycy - oni również zakończyli swój mecz po tie-breaku. Gospodarze nieźle radzili sobie przez cztery partie, ale w piątej zabrakło im sił, by pokonać podopiecznych trenera Orlando Samuelsa Blackwooda. Na parkiecie pojawili się wszyscy Orlovi, a najlepiej punktował Ivan Miljković (21 pkt). Wśród zawodników z Kuby najskuteczniejszy był Wilfredo Leon (25 pkt).

W czwartek Rosjanie zmierzą się z Kubańczykami, a tuż po nich na parkiet wyjdą Serbowie i Bułgarzy.

Wyniki pierwszych spotkań turnieju Trofeum Belgradu 2010:

Rosja - Bułgaria 3:2 (23:25, 22:25, 25:21, 25:22, 15:6)

Serbia - Kuba 2:3 (15:25, 25:16, 17:25, 25:23, 10:15)

Komentarze (0)