Co z tym środkiem?

Daniel Pliński, Łukasz Kadziewicz, Wojciech Grzyb - ta trójka środkowych wróciła z Japonii ze srebrnym medalem mistrzostw świata. Żaden z nich nie pojedzie na kolejny mundial do Włoch. Czy to dobrze dla polskiej reprezentacji?

Anna Dmochowska
Anna Dmochowska

- Na tej pozycji doświadczenie jest rzeczą bezcenną, zwłaszcza przy grze blokiem. Trójce, która pojedzie do Włoch, trudno odmówić umiejętności, ale ogrania w wielkich imprezach może im zabraknąć - komentuje sytuację były trener reprezentacji Polski, Ireneusz Mazur.

Jak wyliczył Przegląd Sportowy, najstarszy i najbardziej doświadczony środkowy Marcin Możdżonek, mający za sobą kilka dużych imprez Piotr Nowakowski i debiutujący w kadrze Patryk Czarnowski mają za sobą łącznie 142 występy w biało-czerwonych barwach. O osiem mniej niż do niedawna podstawowy reprezentant Polski na tej pozycji, Łukasz Kadziewicz. - Castellani między wierszami dał do zrozumienia, że o braku powołania dla Kadziewicza nie decyduje tylko gra. Ze swoich doświadczeń wiem, że ten chłopak potrafi działać mobilizująco, ale także destrukcyjnie. I niestety tego drugiego bywało więcej - komentuje brak siatkarza w reprezentacji Ryszard Bosek.

Spore doświadczenie reprezentacyjne ma też Wojciech Grzyb, ale on za grę w kadrze podziękował w ubiegłym roku. Po tym, gdy na mecze Ligi Światowej jeździł raczej jako turysta niż zawodnik. Kolejnego obytego z międzynarodowymi parkietami, Daniela Plińskiego, wykluczyła zaś kontuzja.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×