Pierwsze dwie odsłony meczu rozgrywanego w ramach Memoriału Agaty Mróz-Olszewskiej były odzwierciedleniem wysokich umiejętności kadrowiczek z Chorwacji. Padły one ich łupem w stosunku 25:15 oraz 25:22. W tej fazie potyczki Chorwatki dominowały przede wszystkim w ataku, bloku oraz zagrywce. Zawodniczkom Zorana Terzicia trudno było wejść w mecz, szczególnie po tym, jak ich rywalki osiągnęły kilka oczek przewagi. Wprawdzie Serbki w obu setach ambitnie próbowały podrywać się do walki, nie zdołały ostatecznie powstrzymać rozpędzonych przeciwniczek.
W trzecim secie role się jednak odwróciły i do głosu doszły siatkarki z Bałkanów. Duży wpływ na świetny wynik Serbek miała postawa Jeleny Nikolić, której zagrywka była tego dnia niebywale kąśliwa. To właśnie głównie dzięki jej koncertowej grze podopieczne Trezicia wróciły w tej konfrontacji do gry o zwycięstwo.
Czwarta partia nie była nawet w połowie tak ciekawa, jak piąta. Co prawda obie drużyny prowadziły wyrównaną walkę o wiktorię i dopiero błędy Chorwatek w końcówce przesądziły o losach tej odsłony, lecz prawdziwym smaczkiem dla kibiców zgromadzonych w katowickim Spodku był tie-break. Miał on niezwykle zacięty przebieg, czego dowodem jest końcowy rezultat wynikający z gry na przewagi. Fenomenalne zwycięstwo przypadło w udziale Serbkom, które miały w składzie rewelacyjnie dysponowaną Brižitkę Molnar, lecz obu ekipom należą się brawa za emocjonujące widowisko.
Chorwacja - Serbia 2:3 (25:15, 25:22, 15:25, 21:25, 20:22)
Chorwacja: Grbac, Popović, Poljak, Usić, Jekrov, Miloś, Bareś (libero) oraz Miletić, Katić, Alajbeg i Dugandzić.
Serbia: Nikolić, Antonijević, Krsmanović, Molnar, Brakocević, Veljković, Popović (libero) oraz Vesović, Malagurski, Duraković, Żivković i Marinković.