Mariusz Wlazły: Jesteśmy silniejsi niż cztery lata temu

Atakujący reprezentacji Polski jest pewien, że tegoroczny mundial będzie bardziej wyrównany niż poprzedni. Twierdzi także, że w tym roku Polacy są znacznie silniejsi niż cztery lata temu, jednak o medal będzie równie trudno, gdyż wszyscy zrobili postęp.

W tym artykule dowiesz się o:

Atakujący reprezentacji podkreśla, że pomimo bardzo dobrze przepracowanego okresu przygotowawczego przed mistrzostwami, stara się nie wybiegać w przyszłość. - To nie jest asekuracja. Staramy się nie ugiąć pod presją, nie dać zwariować. Pewnie, że mogę obiecać złoty medal, ale świat nie stoi w miejscu, nasi rywale też zrobili postęp. Jestem przekonany, że jedziemy na mundial dobrze przygotowani, nie wątpimy w to, co robiliśmy przez kilka tygodni na zgrupowaniach. Porażki w sparingach też nas zbytnio nie martwią. Byliśmy przyduszeni ciężkimi treningami, nóżki były trochę podcięte. W sparingach można, jak to mówimy, kibel grać, a potem przychodzi świeżość i wszystko wygląda tak, jak powinno. Wierzę, że z nami też tak będzie - powiedział Mariusz Wlazły.

Podczas ostatniego mundialu to Brazylia rozdawała karty, teraz więcej drużyn ma szansę na zdobycie złotego medalu. - Cztery lata temu byli poza naszym zasięgiem, teraz nie są już takimi dominatorami. To nie jest tak, że oni są słabsi. Zwyczajnie grupa pościgowa, w której jesteśmy także my, dogania ich coraz bardziej. Wiele zespołów podniosło poziom. My też jesteśmy silniejsi niż cztery lata temu - dodał atakujący.

Więcej w Przeglądzie Sportowym.

Komentarze (0)