Polki przegrywają z Urałoczką Jekaterinburg

Mecze z Urałoczką , w Legionowie, są ostatnimi jakie Polki rozegrają u siebie przed mistrzostwami świata. W sobotę górą były Rosjanki. Podopieczne Nikolaja Karpola prowadziły już 2:0, ale żeby rozstrzygnąć spotkanie na swoją korzyść potrzebowały piątego seta.

Agnieszka Kaszuba
Agnieszka Kaszuba

Mecz z lepiej rozpoczęły siatkarki z Jekaterinburga, które od początku narzuciły Polkom swój styl gry i tuż przed drugą przerwą techniczną prowadziły aż 15:10. Podopieczne Jerzego Matlaka, niesione dopingiem 2,5 tys. kibiców, zaczęły odrabianie strat. Pogoń okazała się skuteczna i na tablicy pojawił się wynik 21:21. Końcówkę lepiej rozegrały jednak Rosjanki, które rozrzuciły polski blok i wygrały 25:22.

Na początku drugiego seta zespoły walczyły punkt za punkt. Dobra zagrywka pozwoliła Polkom wyjść na trzypunktowe prowadzenie. Mimo drobnych błędów w obronie, przewaga Polek wzrosła i na drugiej przerwie technicznej było 1już 6:12. Kibice mogli oglądać wiele przedłużonych wymian i ciekawą walkę, z której, niestety, obronną ręką wyszły zawodniczki Urałoczki. Rosjanki odrobiły straty i wygrały drugą partię 25:23.

Początek trzeciej partii w ogóle nie wskazywał na odmianę losów meczu. Podopieczne Nikolaja Karpola objęły pięciopunktowe prowadzenie i zmusiły Jerzego Matlaka do wzięcia czasu. Głównie dzięki dobrej grze Małgorzaty Glinki, Polki rozpoczęły mozolne odrabianie strat. Na pierwszą przerwę techniczną zawodniczki zeszły przy wyniku 4:8. Gra biało-czerwonych była dość nerwowa, a proste błędy pozwalały zawodniczkom z Jekaterinburga utrzymywać przewagę. Wtedy jednak w polu zagrywki pojawiła się Joanna Staniucha-Sczurek i Polki zdobyły sześć punktów z rzędu. Od drugiej przerwy technicznej (16:14) prowadzenie gospodyń rosło. Set zakończył się wynikiem 25:20.

Set, jak zwykle rozpoczął się od prowadzenia Rosjanek. Podopieczne Jerzego Matlaka szybko odrobiły straty i na drugą przerwę techniczną zeszły z jednopunktowym prowadzeniem. Druga część tej partii to świetna taktyczna zagrywka i atomowe ataki Polek, które wygrały 25:20 i doprowadziły do tie-breaka.

Piątą partię obie drużyny zaczęły nerwowo. Po obu stronach siatki mnożyły się proste błędy. Polki nie mogły znaleźć sposobu na Urałoczkę, która prowadziła już 8:3. Mimo czasu dla biało-czerwonych i dobrego wejścia Małgorzaty Glinki, która zdobyła trzy punkty z rzędu, Rosjanki wygrały tie-break 15:10 i cały mecz 3:2

Polska - Urałoczka Jekaterinburg 2:3 (22:25, 23:25, 25:20, 25:20, 10:15)

Polska: Bednarek-Kasza, Glinka, Werblińska, Sadurek, Gajgał, Jagieło, Maj(libero) oraz Kosek, Okuniewska, Kaczor, Wołosz, Szczurek

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×