Wiesław Popik: Przede wszystkim dobra i skuteczna siatkówka

Siatkarki Organiki Budowlanych Toruń pokonały jednego z faworytów drugoligowych rozgrywek 4:0. Podopieczne trenera Wiesława Popika w starciu z Legionovią Legionowo zdemolowały wręcz rywalki pozwalając podopiecznym Wojciecha Lalka tylko w czwartej partii przekroczyć granicę dwudziestu oczek. Mimo tak efektownej wygranej szkoleniowiec zdobywczyń Pucharu Polski nie zamierza popadać w euforię.

-Chodziło nam o to, by pograć nie wygrać. Spróbować coś potrenować, zagrać szóstkami bo już od października zbliża się cykl turniejów, które mamy w kalendarzu zaplanowane i trzeba było zrobić te pierwsze kroki, żeby próbować konkretnych ustawień - powiedział po meczu Popik.

Nadchodzący sezon dla siatkarek Organiki Budowlanych Łódź z pewnością znacznie trudniejszy od poprzedniego. Wówczas bowiem podopieczne trenera Wiesława Popika przystępowały do rozgrywek w roli beniaminka. W grudniu z kolei ten sam zespół sezon rozpocznie w glorii zdobywcy Pucharu Polski, oraz brązowego medalu w rywalizacji ligowej. Wiesław Popik zdaje sobie sprawę, że powyższe sukcesy znacznie zwiększyły wymagania nie tylko kibiców przed zbliżającymi się rozgrywkami.- Cele na pewno media będą miały swoje, będą nas widziały czy to w rolach faworytów, czy środka tabeli. Prezesi też na pewno mają dla nas jakąś niespodziankę, o co mamy walczyć. My mamy wyjść i każdy kolejny mecz zagrać jak najlepiej i grać przede wszystkim dobra i skuteczną siatkówkę - przyznaje szkoleniowiec zespołu.

Zarówno dla opiekuna zespołu jak i samych siatkarek nadchodzące rozgrywki zaowocują nowym doświadczeniem. Organika Budowlani bowiem jako zdobywczynie Pucharu Polski zapewniły sobie miejsce w rozgrywkach elitarnej Ligi Mistrzyń. W nich łodzianki zmierzą się z VK Modranska Prostejov, MC-Carnaghi Villa Cortese oraz RC Cannes. - Mamy trudną grupę. Dla nas to jest nowe doświadczenie, bo większość tych dziewczyn nie grała na takim etapie rozgrywek, dlatego na pewno będziemy się tam uczyć i mam nadzieję, że ta nauka i doświadczenie, które tam zbierzemy w Lidze Mistrzów, będzie potem procentowało w naszej lidze - zakończył szkoleniowiec.

Źródło artykułu: