MŚ grupa E: Druga wygrana Trójkolorowych, Czesi bliżej awansu

W drugiej serii gier siatkarskich mistrzostw świata w grupie E, zmierzyły się, niepokonane w pierwszych meczach, ekipy Francji oraz Bułgarii. Po arcyciekawym, pięciosetowym spotkaniu, górą okazali się Francuzi, po raz drugi w tym turnieju zwyciężając w tie-breaku. W drugim spotkaniu dnia w tej grupie, w meczu, którego stawką był prawdopodobnie awans z 3. miejsca, Czesi pokonali Chińczyków 3:1 i znacznie zwiększyli swoje szanse na wyjście z grupy.

W porównaniu z poprzednimi spotkaniami, obaj trenerzy dokonali roszad w wyjściowych składach swoich zespołów. W zespole Czech, na placu gry pojawił się Jiri Popelka, natomiast w zespole rywali w pierwszej szóstce zagrali, rezerwowi w poprzednim meczu Zhi Yuan, Jianjun Cui oraz Shuai Jiao.

Pierwszy set tego spotkania toczył się pod dyktando zespołu Czech, który pierwszego seta zwyciężył do 21. W kolejnej partii sytuacja uległa zmianie, to Chińczycy, gładko wygrali do 19. W trzecim secie, znów nasi południowi sąsiedzi dominowali na parkiecie i wygrali do 18. W czwartej, jak się później okazało ostatniej partii, długo na prowadzeniu utrzymywali się reprezentanci Chin. Wydawało się, że będziemy świadkami tie-breaka, ale w końcówce Czesi odrobili straty, wyszli na prowadzenie i zwyciężyli do 22.

W ekipie zwycięzców na szczególne słowa uznania zasłużył Peter Platenik, zdobywca 23 punktów (w tym 2 blokiem). Równie znakomicie, zaprezentował się Jiri Popelka, który na swoim koncie zapisał 20 punktów. W zespole pokonanych najskuteczniejsi byli Zhi Juan - 16 punktów oraz Weijun Zhong - 14 punktów.

Czechy - Chiny 3:1 (25:21, 19:25, 25:18, 25:22)

Czechy: Popelka, P.Konecny, Vesely, Stokr, Platenik, Tichacek, Krystof (libero) oraz Hudecek, Bence, Zapletal, D.Konecny

Chiny: Bian, Yuan, Guo, Zhong, Cui, Jiao, Ren (libero) oraz Zhang, Chen, Shen, Xu, Li

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

W drugim spotkaniu dnia w tej grupie, doszło do szlagierowo zapowiadającego się meczu Francji oraz Bułgarii. Pierwszy set, to wyrównana walka z obu stron z lekką przewagą Trójkolorowych, którzy ostatecznie triumfowali do 22. Druga partia od początku toczyła się pod dyktando Bułgarów, Trójkolorowym kilkakrotnie udawało się doprowadzać do remisu, jednak w końcówce lepsi byli rywale i zwyciężyli do 23. W trzecim secie wyrównana walka trwała tylko do połowy partii, potem Francuzi "odjechali" rywalom, wygrywając do 17. Kolejny set miał bardzo podobny przebieg jak partia numer dwa. Bułgarzy przez całą partię dominowali, jednak w końcówce Trójkolorowi wyrównali, a nawet wyszli na prowadzenie, mając kilka szans na skończenie meczu. Bułgarzy jednak zachowali zimną krew i doprowadzili do tie-breaka. W nim, toczyła się zażarta walka punkt za punkt, ale ostatecznie to Francja zwyciężyła do 17 i w całym meczu 3:2.

Najlepszymi zawodnikami w zespole zwycięzców byli Antonin Rouzier (22 punkty w ataku i 4 w bloku) oraz rezerwowy Earvin Ngapeth, zdobywca 24 "oczek". W ekipie pokonanych tradycyjnie na pochwały zasłużył duet Matej Kazijski - Władimir Nikołow, którzy zdobyli odpowiednio 26 i 23 punkty.

Francja - Bułgaria 3:2 (25:22, 23:25, 25:17, 28:30, 19:17)

Francja: Pujol, Antiga, Rouzier, Hardy-Dessources, Kieffer, Marechal, Exiga (libero) oraz Toniutti, Vadeleux, Ngapeth, Le Roux

Bułgaria: Żekow, Kazijski, W.Nikołow, N.Nikołow, Josifow, Aleksiew, Salparow (libero) oraz Cwetanow, Penczew, Bratojew, Sokołow, Mitew

Źródło artykułu: