Thomas Edgar w tym meczu zagrał nieźle, zdobywając kilka ważnych punktów dla swojej drużyny. To był jednak dla niego trudny mecz, jako że niedawno powrócił dopiero z Włoch, gdzie bronił barw australijskich. - Ciężko wrócić po takim turnieju do ligi i grać mecze. Cały czas mam w pamięci mecz z Rosją, w którym trzeba było grać tak mocno, uderzać z wysokiej piłki żeby zdobyć punkt. Dlatego miałem problemy w dzisiejszym spotkaniu. Trudno było się przestawić na grę w lidze. To był niesamowity turniej, tyle wrażeń - mówił po spotkaniu sympatyczny Australijczyk.
W reakcjach Edgara widać było zaangażowanie i radość z gry. Z pewnością będzie to przydatny zawodnik dla trenera Dariusza Luksa w tym sezonie. Jak sam zawodnik ocenia swoją obecną dyspozycję? - Jest całkiem niezła. Teraz przygotowywałem się do mistrzostw świata, było dużo treningów, więc czuje lekkie znużenie, ale myślę, że jak pogram teraz z chłopakami w siatkówkę, to przyzwyczaję się do ich gry i w najbliższych spotkaniach powinno być już lepiej - mówił Australijczyk.
Zawodnik grał już w innych ligach. Ostatni sezon spędził w Szwecji, gdzie zdobył tytuł mistrza kraju z Linköping VC. Zapytany o wrażenia po pierwszym meczu mówi, że to będzie dla niego zupełnie nowe doświadczenie. - To był ciekawy występ. Tutejsza liga jest zupełnie inna niż te, w których dotychczas grałem. To będzie wyzwanie, bo poziom tutaj jest wyższy niż np. w Szwecji. Na razie jeszcze nie gramy najlepiej, ale to dopiero początek sezonu. Myślę, że i ja nadrobię zaległości i już w następnym meczu będzie widać poprawę - twierdzi Edgar.
Trefl spadł na 5. miejsce w tabeli po meczu z Jadarem. Zrehabilitować gdańszczanie mogą się już w kolejnym spotkaniu, kiedy to zagrają z Avią Świdnik.