- Przed wyjazdem słyszeliśmy jakieś narzekania zawodników. Nie mogę tego zrozumieć. My nie mamy sobie niczego do zarzucenia. A wypowiedzi, że nie daliśmy im jakichś skarpetek, są dziwne - powiedział w rozmowie Przeglądem Sportowym Mirosław Przedpełski.
Pomimo tego, że zawodnicy zarabiają w klubach o wiele więcej niż podczas występów w reprezentacji, to i tak drużyna narodowa oferuje niemałe pieniądze - Czasami nasi reprezentanci przypominają o swoim poświęceniu, bo prawdziwe pieniądze zarabiają w klubach, a w kadrze występują za półdarmo. Takie podejście to kolejna dziwna sprawa, bo wcale nie grają za grosze. Tylko za zeszły rok, gdy doszły premie za zdobycie mistrzostwa Europy, niektórzy zawodnicy zarobili na głowę po 200 tysięcy zł - dodał prezes.
Więcej w Przeglądzie Sportowym
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)