A należy przypomnieć, że J.W. Construction nie wywiązywała się z płatności już od pół roku i miała zupełnie wycofać się ze sponsorowania Politechniki 31 maja. Mimo wszystko, po wielu trudnych rozmowach, prezes Dolecka porozumiała się z szefami firmy budowlanej i przedłużyła umowę na kolejny sezon.
Prezes Jolanta Dolecka przypomina, iż J.W. Construction posiada większościowe akcje w warszawskiej drużynie i z tego powodu ma bardzo dużo do powiedzenia. Pani prezes nie kryje też nadziei, że wreszcie zostaną uregulowane wszystkie zaległości wobec zawodników.
31 maja kontrakty skończyły się Pavlovi Chudikowi, Przemysławowi Michalczykowi, Jakubowi Markiewiczowi i Tomaszowi Kowalczykowi. Pierwszych dwóch graczy kibice na pewno już nie zobaczą w Politechnice, bo umowy z nimi nie zostały przedłużone. Sprawa Kowalczyka i Markiewicza rozstrzygnie się w najbliższych dniach.
Pewnym pocieszeniem dla fanów Politechniki jest fakt, że w zespole prawdopodobnie zostanie najlepszy gracz - Radosław Rybak. Atakujący akademików ma ważny kontrakt jeszcze na przyszły sezon.
Niewykluczone, że ze stolicą jednak pożegna się trener Jerzy Taczała, który pół roku temu przyszedł w trudnym momencie do Warszawy, wydostał drużynę z kryzysu i zapewnił jej utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywek.
Trener Taczała przypomina, że jeszcze dwa tygodnie temu był prawie pewny, że zostanie w Warszawie. Rozmawiał z Jolantą Dolecką i - podobnie jak ona - wyraził chęć prowadzenia drużyny w przyszłym sezonie. Niestety, okazało się, że sytuacja finansowa klubu będzie trudna i pani prezes zaproponowała mu gorsze warunki, niż w minionym sezonie. Na to szkoleniowiec nie wyraził zgody, a jego propozycja nie została przyjęta. Ostateczna decyzja zapadnie w czwartek, ale trener Taczała nie nastawia się na pozostanie w zespole Politechniki. .
Na razie działacze warszawskiego klubu podpisali kontrakt z rozgrywającym Skry Bełchatów - Bartłomiejem Nerojem, który ma zastąpić Pavla Chudika. Do Politechniki mają trafić jeszcze inni zawodnicy, a ostateczny skład będzie znany za dwa tygodnie.
Niestety, przyszłość warszawskiego klubu nadal nie wygląda zbyt optymistycznie. Wszystko wskazuje na to, że zespół znów będzie walczył tylko o utrzymanie w lidze. A miało być przecież zupełnie inaczej...