Inżynierowie z Warszawy wygrali wszystkie spotkania w turnieju. Jak inne drużyny, popełnili jednak sporo błędów. Ze Skrą Politechnika ugrała w pierwszym secie zaledwie jedenaście punktów, jednak potem było lepiej i spotkanie zakończyło się zwycięstwem gospodarzy. -Moje wrażenia po meczach memoriału są pozytywne. Z Resovią zagraliśmy nieźle w końcówkach spotkań. Ze Skrą początek był taki, że wstyd było patrzeć na naszą drużyną i się do niej przyznawać, potem było jednak zdecydowanie lepiej, udało się wygrać i oby tak dalej - stwierdził Robert Prygiel, atakujący AZS-u.
Zawodnik odniósł się również do celów drużyny na sezon. Tonuje jednak hurraoptymistyczne nastroje. -Nie można popadać w euforię po wygranych spotkaniach. W naszej sytuacji szóste miejsce będzie dobrym wynikiem i tego się trzymajmy.
W Memoriale Zdzisława Ambroziaka Robert Prygiel pełnił rolę kapitana drużyny i prawdopodobnie zostanie nim na cały sezon. Podobnie jak w kilku innych klubach, w których grał, chociażby w Jadarze Radom w poprzednim sezonie czy w Jastrzębskim Węglu. Kapitanem zostałem wybrany przez trenera