Pewne zwycięstwo gospodarzy - relacja ze spotkania ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Indykpol AZS UWM Olsztyn

Od zwycięstwa rozpoczęła swój inauguracyjny mecz ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. W hali "Azoty" pokonała drużynę z Olsztyna. Tylko w drugim secie goście prowadzili wyrównaną walkę z podopiecznymi Krzysztofa Stelmacha.

Pierwszy set rozpoczął się od prowadzenia 4:2 dla gospodarzy. Błąd w szeregach gości spowodował, że to ZAKSA zyskała dwa oczka przewagi. Za chwilę jednak na tablicy widniał wynik remisowy. As serwisowy Jurija Gladyra sprawił, że kędzierzynianie schodzili na pierwszą przerwę techniczną z trzema punktami przewagi (8:5). W polu zagrywki stanął Jakub Jarosz, który zapunktował serwisem. Dobra gra w tym elemencie zaowocowała także skutecznym blokiem. Zawodnicy z Olsztyna mieli problemy ze skończeniem akcji, co wykorzystywała ZAKSA. Nie mogli sobie także poradzić z przyjęciem. Gospodarze wypracowali sobie dużą przewagę (20:10). Potem trzy oczka z rzędu zdobył AZS, lecz na więcej w tej partii nie było stać podopiecznych Mariusza Sordyla. Ostatecznie Kędzierzyn wygrał 25:14.

Ponownie, tak jak w poprzednim secie ZAKSA wyszła na prowadzenie 4:2 po skutecznej zagrywce Michała Ruciaka. W tym elemencie zupełnie nie radzili sobie olsztynianie. Kędzierzynianie zatrzymywali rywali na potrójnym bloku. Straty zostały odrobione po serwisie Samuela Tui punktem zdobytym w bloku (6:6). Na pierwszą przerwę techniczną schodził Indykpol z jednym oczkiem przewagi po błędzie w ataku Jarosza. Potem żaden z zespołów nie mógł wyjść na prowadzenie większe niż dwa punkty. Dopiero atak ze środka Gladyra dał ZAKSIE dwupunktową przewagę. Za chwilę jednak ponownie był remis. Obie drużyny nie ustrzegały się błędów w zagrywce. Skutecznie na skrzydle radził sobie Sebastian Świderski (17:15). Paweł Zagumny bardzo często korzystał ze swoich środkowych. Tak samo było po przeciwnej stronie siatki. Kert Toobal również nie bał się rozgrywać do Dawida Guni i Vladimira Cedića. Indykpol cały czas starał się doganiać przeciwników punktowo, lecz skuteczny blok ze strony siatkarzy Krzysztofa Stelmacha im to uniemożliwił.

W początkowej fazie trzeciej odsłony gra toczyła się "punkt za punkt". W polu serwisowym stanął jednak Ruciak i zdobył dwa asy serwisowe (6:3). Świetnie w szeregach kędzierzynian funkcjonował również blok. Pierwsza przerwa techniczna to prowadzenie gospodarzy 8:3. W ZAKSIE skutecznie punktowali Ruciak oraz Świderski. Przewaga zmalała do trzech oczek po dobrych atakach Tui i Wojciecha Winnika. Błędy w zespole z Olsztyna spowodowały, że rywal im "uciekał"(18:11). W końcówce olsztynianie próbowali się bronić, grając blokiem. Lecz to było tylko chwilowe przebudzenie. Mecz zakończył się atakiem Jarosza.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Indykpol AZS UWM Olsztyn 3:0 (25:14, 25:23, 25:17)

ZAKSA: Jarosz, Zagumny, Czarnowski, Świderski, Gladyr, Ruciak, Gacek (libero) oraz Kaźmierczak, Urnaut

Indykpol AZS: Gromadowski, Tuia, Toobal, Siezieniewski, Gunia, Cedić, Mierzejewski (libero) oraz Winnik, Włodarczyk, Tomczyk, Ferens

MVP: Sebastian Świderski (ZAKSA)

Komentarze (0)