Starcie tytanów na otwacie sezonu - zapowiedź meczu Asseco Resovia Rzeszów - Skra Bełchatów

Wielka siatkówka wraca do Rzeszowa i to w najlepszy możliwy sposób. Już w najbliższą sobotę w hali na Podpromiu zmierzą się główni faworyci do zwycięstwa w tegorocznych rozgrywkach Plusligi, a mianowicie drużyny Asseco Resovii Rzeszów oraz Skry Bełchatów. Dotychczas lepszym bilansem po dwóch rozegranych kolejkach firmuje się drużyna gości, Resovia natomiast przegrała po zaciętej walce swój ostatni mecz ligowy. Mimo to, zważając na ambicje obydwu zespołów - konia z rzędem temu kto wytypuje wynik sobotniego spotkania.

W ubiegłą środę mogliśmy oglądać spotkania drużyn zarówno obecnego mistrza kraju jak i brązowego medalisty ostatnich rozgrywek. Obydwa mecze obfitowały w wiele zwrotów akcji i do końca każdego z nich ciężko było przewidzieć wynik jaki pojawi się na tablicy po ostatnim gwizdku sędziego. Skra pomimo zwycięstwa 3:2 nad drużyną Jastrzębskiego Węgla - obecnego wicemistrza kraju zaprezentowała co najwyżej 70 proc. swoich możliwości. Mecz nie stał na najwyższy poziomie, a o wyniku zadecydowały wyższe umiejętności indywidualne poszczególnych zawodników. Trener mistrzów Polski Jacek Nawrocki dał odpocząć nominalnemu pierwszemu atakującemu drużyny Mariuszowi Wlazłemu posyłając do boju od pierwszego gwizdka sędziego Jakuba Novotnego. Jednak na mecz z Asseco Resovią "Szampon" powinien być gotowy, a na jego pojedynki z Gyorgyem Grozerem czekają nie tylko kibice w Rzeszowie czy Bełchatowie, ale w całej Polsce.

Asseco Resovia w środowym meczu musiała uznać wyższość AZS Politechniki Warszawskiej. Drużyna prowadzona przez trenera Radosława Panasa pokazała, że nie interesuje ich już tylko walka o bezpieczne utrzymanie czy też środek tabeli. Po tym meczu stało się jasne, że Politechnika może śmiało mierzyć wyżej, bo ma ku temu odpowiednie argumenty. Asseco Resovia jeśli chce myśleć o dobrym wyniku w starciu z obecnym mistrzem kraju musi koniecznie poprawić grę w przyjęciu. Jeśli będzie ono już co najmniej poprawne, Michał Baranowicz do spółki z Grozerem i Alehem Akhremem powinni zadbać o skuteczną grę w ataku. Rzeszowscy kibice z niecierpliwością oczekują również dłuższych gier Ryana Millara czy debiut w pasiastych barwach Mateja Cernica.

Jedno jest pewne - emocji w sobotnim meczu nie zabraknie. Tak samo jak kibiców, którzy wykupili bilety przeznaczone na to spotkanie w zaledwie osiem minut za pośrednictwem jednej ze stron internetowych. Oby ten mecz zapoczątkował nowy rozdział w grze obydwu drużyn i oby obydwa zespoły stworzyły w rzeszowskiej hali wspaniałe, niezapomniane widowisko, które zapisze się trwale w historii spotkań pomiędzy tymi klubami.

Asseco Resovia Rzeszów - PGE Skra Bełchatów / sobota, 30 października, godz. 14:45

Przypuszczalne pierwsze "szóstki" zespołów na sobotnie spotkanie:

Asseco Resovia Rzeszów: Baranowicz, Grozer, Akrem, Mika, Grzyb, Kosok, Ignaczak (libero)

Skra Bełchatów: Falasca, Wlazły, Bąkiewicz, Kurek, Możdżonek, Pliński, Zatorski (libero)

Źródło artykułu: