MŚ grupa B: Czeszki wygrywają po horrorze, Brazylijki i Holenderki zgniotły rywalki

Tylko siatkarki Brazylii zachowały komplet zwycięstw w grupie B mistrzostw świata w Japonii po czterech meczach. Pierwszej porażki doznały we wtorek Włoszki, które przegrały w tie-breaku z Czeszkami. Bez wygranego seta pozostają Kenijki.

W tym artykule dowiesz się o:

Kto nie wygrywa 2:0, ten przegrywa 2:3 - ta maksyma doskonale opisuje czesko-włoską potyczkę w ostatnim we wtorek meczu grupy B. Włoszki, które w tym turnieju wcześniej nie przegrały żadnego meczu, zwyciężyły w pierwszych dwóch setach, grając zawsze na przewagi. Trzecia i czwarta partia padła łupem walecznych siatkarek Czech, które tym samym doprowadziły do tie-breaka. W nim nasze południowe sąsiadki omal nie przegrały wygranego meczu, bo przy prowadzeniu 14:12 nie wykorzystały dwóch piłek meczowych. Ostatecznie Czeszki wygrały po walce 17:15. Do triumfu poprowadziła je Aneta Havlickova, zdobywczyni 34 punktów. W przegranej ekipie najlepiej zapunktowała Serena Ortolani, która wywalczyła 28 punktów.

Czechy - Włochy 3:2 (25:27, 27:29, 25:23, 25:22, 17:15)

Czechy: Sarka Barborkova (10), Krystina Pastulova (14), Aneta Havlickova (34), Lucie Muhlsteinova (3), Helena Havelkova (18), Ivana Plchotova (18), Julie Jasova (libero) oraz Sarka Melicharkova, Michaela Jelinkova, Martina Utla (1), Tereza Vanzurova (2)

Włochy: Eleonora Lo Bianco (4), Serena Ortolani (28), Valentina Arrighetti (9), Antonella Del Core (5), Francesca Piccinini (24), Simona Gioli (16), Paola Cardullo (libero) oraz Cristina Barcellini (1), Lucia Crisanti (1), Lucia Bosetti, Giulia Rondon

***

Chociaż przed meczem Holandii i Kenii różnica w tabeli między tymi zespołami wynosiła tylko jeden punkt, to zdecydowanymi faworytkami były te pierwsze. Kenijki zdołały tylko w drugiej partii nawiązać walkę z rywalkami, kiedy przegrywały 12:13. Po przerwie technicznej Holenderki już zdecydowanie dominowały, a kropkę nad "i" postawiły w trzecim secie, nie pozostawiając żadnych złudzeń siatkarkom z Afryki. Najwięcej, bo 13 punktów w wygranym zespole zdobyła kapitan, Manon Flier. Kenijki punkty zdobywały głównie po błędach rywalek, a żadna z zawodniczek nie wywalczyła nawet pięciu "oczek".

Holandia - Kenia 3:0 (25:8, 25:14, 25:11)

Holandia: Francien Huurman, Chaine Staelens (6), Maret Grothues (12), Manon Flier (13), Laura Dijkema (2), Ingrid Visser (8), Janneke van Tienen (libero) oraz Kim Staelens (1), Robin de Kruijf (1), Alice Blom (6), Nicole Koolhaas (2), Myrthe Schoot

Kenia: Jane Wairimu (2), Asha Makuto (2), Ester Mwombe (4), Diana Khisa (4), Mercy Moim (3), Brackcides Khadambi (3), Judith Tarus (libero) oraz Edinah Rotich, Mildred Odwako, Lydia Maiyo, Rodah Lyali, Jackline Barasa,

***

Zespół Canarinhos pewnie dąży do zwycięstwa w grupie B. Jak na razie, Brazylijkom problem sprawiły tylko Czeszki, które poległy dopiero w tie-breaku. Wtorkowy mecz z reprezentacją Portoryko był kolejnym krokiem do awansu do następnej rundy z pierwszego miejsca. Brazylijki dominowały na boisku w każdym elemencie i pewnie wygrały 3:0. W zespole złotych medalistek olimpijskich pierwsze skrzypce grała Natália, która zdobyła 15 punktów. W drużynie z Portoryko najlepiej zapunktowała Aurea Cruz, która zapisała na swoim koncie 11 "oczek".

Brazylia - Portoryko 3:0 (25:20, 25:18, 25:20)

Brazylia: Thaissa (7), Fabiana (9), Jaquelline (4), Natália (15), Sheilla (7), Fabiola (3), Fabi (libero) oraz Sassa, Dani Lins, Joyce, Adenizia Silva (1), Fernanda Rodrigues (2)

Portoryko: Vilmarie Mojica (2), Sarai Alvarez (8), Aurea Cruz (11), Karina Ocasio (8), Alexandra Oquendo (5), Wilnelia Gonzalez (2), Shara Venegas (libero) oraz Pamela Cartagena, Michelle Nogueras, Tatiana Encarnacion

Komentarze (0)