MŚ: Wszystko pod kontrolą - relacja z meczu Polska - Peru

Po jednym dniu przerwy w mistrzostwach świata siatkarek drużyny powróciły do rywalizacji. Polskie siatkarki w swoim czwartym spotkaniu zmierzyły się z reprezentacją Peru. Podopieczne Jerzego Matlaka pewnie w trzech setach pokonały przeciwniczki, odnosząc drugie zwycięstwo. Dzięki wtorkowej wygranej biało-czerwone przypieczętowały awans do drugiej rundy japońskiego mundialu.

W tym artykule dowiesz się o:

Reprezentacja Peru była czwartym rywalem Polek na mistrzostwach świata w Japonii. Z trzech spotkań zespół z Ameryki Południowej wygrał jedno - z Kostaryką 3:0. Przegrał natomiast - po 1:3 - z Japonią i Serbią. Polki również mają w dorobku jedno zwycięstwo - 3:0 nad Kostarykankami. Poza tym przegrały z Japonkami 2:3 i Serbkami 1:3. Wygrana w tym spotkaniu zapewniła biało-czerwonym awans z trzeciego miejsca w grupie A do drugiej fazy mundialu. W składzie Polek zabrakło Agnieszki Bednarek-Kaszy, która wciąż zmaga się ze skręconym kciukiem. Jej miejsce w meczowej kadrze zajęła Berenika Okuniewska.

Początek spotkania rozpoczął się od wyrównanej gry, dopiero przy zagrywce Joanny Kaczor, Polki na pierwszej przerwie technicznej wygrywały 8:3, po asie serwisowym polskiej atakującej było już 10:3. Błędy biało-czerwonych pozwoliły Peruwiankom zbliżyć się na cztery punkty (11:7). Siatkarki z Ameryki Południowej miały ogromne problemy w ataku, na środku siatki niepodzielnie w bloku rządziła Berenika Okuniewska, a na lewej stronie skutecznie atakowała Małgorzata Glinka i Polki prowadziły 22:8. Peruwiankom udało się zdobyć jeszcze dwa oczka, a pierwszą partię mocnym zbiciem piłki zakończyła Okuniewska.

Znakomicie partię drugą zaczęły nasze siatkarki, które za sprawą zagrywek Mileny Sadurek prowadziły 6:0. Niestety nieskończone ataki biało-czerwonych sprawiły, że Peruwiankom udało się odrobić trzy oczka. Przy stanie 14:10 na boisku w miejsce Glinki pojawiła się Aleksandra Jagieło. Po drugiej przerwie technicznej podopieczne Jerzego Matlaka bardzo dobrze grały blokiem. Na nie wiele zdały się zmiany przeprowadzone przez koreańskiego szkoleniowca, Polki kontrolowały przebieg wydarzeń w tej partii, ostatecznie po ataku w aut Patricii Soto biało-czerwone wygrały 25:15.

Po raz pierwszy w meczu Peruwiankom udało się wyjść na prowadzenie 2:1 w trzecim secie. Podrażniło to Glinkę, która wzięła sprawy w swoje ręce, posyłając na stronę rywalek trzy asy serwisowe. Niemoc Peruwianek w przyjęciu próbował przerwać koreański trener, ale regulaminowa przerwa nie wybiła Polek z rytmu, które dokładały kolejne punkty blokiem. Siatkarki z Ameryki Południowej fatalnie prezentowały się w przyjęciu, nie brakowało także prostych błędów i nieporozumień. Można by powiedzieć, że set bez historii, ale ponownie we znaki dał się sędzia z Portoryko. Przy stanie 21:9 polski sztab szkoleniowy zdecydował się dokonać zmiany libero w miejsce Marioli Zenik pojawiła się Paulina Maj, nie dane jej było jednak zostać na parkiecie, bowiem sędzia drugi nie zezwolił na zmianę libero, zamieszanie przy stoliku trwało, a mecz trzeba było dograć do końca, biało-czerwonym uciekło kilka punktów z rzędu, jednak to było wszystko na co stać ekipę Peru w tym spotkaniu. Polki wygrały 25 do 16 i całe spotkanie 3:0.

Polska - Peru 3:0 (25:10, 25:15, 25:16)

Polska: Berenika Okuniewska, Małgorzata Glinka-Mogentale, Anna Werblińska, Milena Sadurek, Katarzyna Gajgał, Joanna Kaczor, Mariola Zenik (libero) oraz Aleksandra Jagieło, Karolina Kosek, Joanna Wołosz, Katarzyna Zaroślińska.

Peru: Patricia Sato, Jessenia Uceda, Yulissa Zamudio, Leyla Chihuan, Elena Keldibekova, Karla Ortiz, Vanessa Palacios (libero) oraz Carla Rueda, Angelica Aquino.

Komentarze (0)