MŚ: Rezerwowe wygrały mecz - relacja ze spotkania Polska - Algieria

Na zakończenie pierwszej rundy mistrzostw świata reprezentacja Polski zamierzyła się z Algierią. Nasze zawodniczki zagrały na luzie. Potrzebowały tylko trzech setów, by odnieść zwycięstwo. Była to trzecia wiktoria polskiej kadry na czempionacie globu.

W tym artykule dowiesz się o:

Polki do starcia z Algierią przystępowały już pewne awansu do kolejnej fazy mundialu. Trener Jerzy Matlak dał odpocząć zawodniczkom z podstawowej szóstki. W składzie na ten mecz nie znalazła się w ogóle Mariola Zenik, którą zastąpiła Paulina Maj.

Spotkanie rozpoczęło się od skutecznego zbicia Bereniki Okuniewskiej. Widać było, że nasze siatkarki są ekipą lepszą od zespołu przeciwniczek i szybko wyszły na prowadzenie 4:1. Algierki miały spore kłopoty z przyjęciem zagrywki i wyprowadzeniem dobrego ataku, co pozwoliło Polkom zejść na pierwszą przerwę techniczną z sześcioma punktami przewagi (8:2). Podopieczne trenera Jerzego Matlaka nie pozwalały swoich rywalkom na odrabianie strat. O tym, że nasza kadra czuła się się bardzo pewnie na parkiecie, świadczyła choćby odważna kiwka z drugiej piłki młodej rozgrywającej - Joanny Wołosz (14:7). Gdy reprezentacja Polski zmierzała do zwycięstwa w tym secie, szkoleniowiec Algierii próbował jeszcze ratować nieciekawą sytuację swojego zespołu, biorąc czas (19:12). Nie wybiło to jednak z uderzenia i po chwili prowadziły 22:14. Dominacja naszej drużyny narodowej nie podlegała żadnej dyskusji i Polki wygrały wysoko 25:17, a ostatnie "oczko" podarowały nam rywalki, które zepsuły zagrywkę.

Na początku drugiego seta to Algierki dość niespodziewanie wyszły na prowadzenie 4:2. Polki doprowadziły do remisu po 6 po dobrym ataku Aleksandry Jagieło. Skuteczny blok kapitan naszej reprezentacji pozwolił polskim zawodniczkom na osiągnięcie trzech "oczek" przewagi (10:7). Ekipa Jerzego Matlaka rozkręcała się z akcji na akcję. Katarzyna Gajgał zablokowała atak Algierek i ich trener był zmuszony wziąć czas przy stanie 15:11 dla Polski. Nasze rywalki nie były w stanie nawiązać wyrównanej walki z Polkami. Ogromne kłopoty sprawiał im serwis Katarzyny Zaroślińskiej i przegrywały już 11:20. Reprezentacja Polski pierwszą piłkę setową miała po skutecznym plasie Aleksandry Jagieło. Partię tę zamknęła punktowa zagrywka Joanny Wołosz (25:16).

Nasza kadra za wszelką cena chciała zakończyć ten pojedynek w trzech setach. Polki bardzo dobrze serwowały i czujnie grały nad siatkę. Pozwoliło im to prowadzić wysoko już na początku tej odsłony meczu 6:1. Algierki zupełnie nie radziły sobie z polskimi siatkarkami, atak Karoliny Kosek dał nam ósmy punkt (8:2). Rywalki czuły ogromny respekt przed siatkarkami Jerzego Matlaka. Większość ich ataków lądowała daleko poza placem gry (13:3). Asami serwisowymi popisywała się Kosek i na drugiej przerwie technicznej biało-czerwone miały aż jedenaście "oczek" przewagi (16:5). Polki były pewne swego. W tym meczu nic nie było w stanie odebrać im zwycięstwa. W ataku coraz lepiej spisywała się Katarzyna Zroślińska (21:10), Berenika Okuniewska raz po raz posyłała punktowe zagrywki w stronę Algierek. Polki wygrały 25:12, a całe spotkanie 3:0.

Teraz naszą reprezentację czekają zmagania w drugiej fazie mistrzostw świata. Rywalkami Polek w kolejnej rundzie będą: Rosja, Korea, Chiny oraz Turcja.

Polska - Algieria 3:0 (25:17, 25:16, 25:12)

Polska: Karolina Kosek, Berenika Okuniewska, Katarzyna Zaroślińska, Joanna Wołosz, Katarzyna Gajgał, Aleksandra Jagieło, Paulina Maj (libero) oraz Joanna Szczurek

Algieria: Zahra Djuad Fatma, Zahar Oukazi Fatima, Safia Boukhima, Faiza Tsabet, Lydia Oumlou, Aissou Tassadit, Nawal Mansouri (libero) oraz Mouni Abderrahim

Źródło artykułu: