Dwa dania główne - przed 7. kolejką I ligi mężczyzn

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Lider z Suwałk pędzi do przodu jak szalony. Czy ktoś zatrzyma go w tej pogoni? Szansę na przełamanie dobrej passy Ślepska będzie mieć Pekpol Ostrołęka. W innym ciekawym meczu Trefl zmierzy się z BBTS-em.

W tym artykule dowiesz się o:

W kolejnych i kolejnych zapowiedziach cały czas ostatnio pojawia się zwrot "ostatnia szansa", "czas na przełamanie" w kontekście przedstawiciela Trójmiasta na zapleczu PlusLigi. Tak jest również w przypadku 7. serii na pierwszoligowych parkietach. Tym razem do Gdańska na pojedynek z Treflem przyjeżdża ekipa z drugiego końca Polski. BBTS w ostatnim czasie zaczął spisywać się na miarę oczekiwań. Przed tygodniem team Przemysława Michalczyka ograł Jadar Radom. Gdańszczanie notują kolejne wpadki i nie pomagają kolejne zmiany personalne. Sobotnie starcie może również być kluczowe dla postaci Dariusza Luksa, trenera gospodarzy, który nie może dostać kolejnego kredytu zaufania po czwartej porażce.

Przed szansą na pierwsze punkty w tym sezonie stają młodzi siatkarze ze Spały. Uczniowie Szkoły Mistrzostwa Sportowego zagrają we własnej hali ze Stalą Nysa, która plasuje się w górnej połówce tabeli wyłącznie dzięki spotkaniom na własnym parkiecie, na którym nie mają sobie równych. Dużo gorzej idzie im na wyjazdach, stąd szansa młodych zawodników ostatniej ekipy w pierwszoligowej stawce.

Do ciekawego starcie dojdzie w Ostrołęce. Na starcie z Pekpolem przyjeżdża lider z Suwałk. Do niedawna gospodarze sobotniego meczu znajdowali się tuż za plecami suwalczan. Teraz oddalili się na dystans trzech oczek. Gospodarze nie są bez szans w starciu z niepokonanym Ślepskiem. Kto wie, może to oni zdetronizują lidera?

Mocno osłabieni do kolejnej potyczki podejdą siatkarze z Radomia. Trener Dominik Kwapisiewicz będzie miał spory kłopot z ustawieniem swojej drużyny w pojedynku z przeżywającym poważne kłopoty Orłem Międzyrzecz. Na boisku nie pojawią się na pewno rozgrywający Łukasz Kruk oraz libero Adrian Stańczak. Mimo to potencjał Jadaru jest zdecydowanie większy, od biednych siatkarze z województwa lubuskiego i powinni wygrać bez większych problemów.

Podróż na kolejny trudny teren będą musieli zaliczyć siatkarze z Gorzowa Wielkopolskiego. Po ograniu Jadaru i Trefla przyszedł czas na teoretycznie łatwiejszy sprawdzian GTPS-u. Tym razem w Świdniku, gdzie Avia będzie stawiała opór, aby zatrzymać na swoim koncie chociaż część puli, która tak bardzo potrzebna jest do wydostania się z końca ligowej stawki.

Do małych derbów dojdzie na południu Polski. W starciu śląsko-zagłębiowskim staną naprzeciw siebie ekipy z Jaworzna oraz Będzina. Wszystko na parkiecie MKS MOS, którego wykres zwycięstw i porażek przypomina sinusoidę. Jeszcze gorzej sytuacją ma się w Energetyku, który na swoim koncie zapisał tylko dwa oczka i plasuje się na 12. lokacie. Poza prestiżem w rejonie na parkiecie do zdobycia będzie również "sześć" punktów.

Zestaw par 7. kolejki I ligi siatkarzy:

Trefl Gdańsk - BBTS Bielsko-Biała

Avia Świdnik - GTPS Gorzów Wielkopolski

Jadar Radom - Orzeł Międzyrzecz

SMS PZPS I Spała - Stal AZS Nysa

Pekpol Ostrołęka - Ślepsk Suwałki

MKS MOS Będzin - Energetyk Jaworzno

Pauzuje: Joker Piła

Źródło artykułu: