Polki w końcu uwierzyły w swoje możliwości. W pierwszym meczu drugiej rundy nasze kadrowiczki pokonały rewelacyjnie spisujące się Koreanki. W końcu popularny "widelec", na którym biało-czerwone miały rywalki nie złamał się. - Dwie piłki zadecydowały o tym, że wciąż jeszcze liczymy się w turnieju. To pokazuje jak cienka linia jest między euforią, a rozpaczą - komentował po spotkaniu Jerzy Matlak.
Słowa polskiego szkoleniowca potwierdziły jeszcze bardziej pozostałe sobotnie spotkania w grupie E. Zgodnie z oczekiwaniami wygrały tylko Rosjanki, które nie miały problemów z ograniem Peru, ale w dwóch innych meczach doszło do niespodzianek. Przede wszystkim w azjatyckich derbach, w których słabo radzące sobie Chinki pewnie ograły niepokonane gospodynie turnieju. Równie źle początek drugiego etapu wspominać będą Serbki, które uległy Turczynkom. Takie rozstrzygnięcia pozwoliły naszym zawodniczkom wskoczyć z 5. na 3. miejsce w tabeli.
Teraz do pełni szczęścia Polkom potrzebna jest porażka Japonii. Wydaje się, że jest to bardzo prawdopodobne, ponieważ gospodynie mają przed sobą mecz z Rosją, Koreą i Turcją, a więc zespołami, które liczą się w walce o awans do następnej rundy. Przy scenariuszu, że w sobotę Rosja przegra z naszą reprezentacją, będzie musiała wygrać pozostałe spotkania, bo druga przegrana może spowodować, że wypadnie z pierwszej dwójki. Do tego podopieczne Wladimira Kuziutkina z pewnością nie będą chciały dopuścić.
Zatem piłka wydaje się być po naszej stronie, ale, jak wiadomo, reprezentacja Polski nie może sobie pozwolić na porażkę. Nie chodzi tu tylko o mecz z Rosją, ale także z Chinami i Turcją. Choć właśnie przeprawa z Jekateriną Gamową i jej koleżankami będzie najtrudniejsza. Kibicom pozostaje mieć nadzieję, że zwycięstwo z Koreą Płd., w dramatycznych okolicznościach, doda naszym zawodniczkom wiary w siebie i w niedzielny poranek staną na wysokości zadania. Tym bardziej, że w przeszłości już nie raz pokonywały Rosję.
Atutem podopiecznych Kuziutkina jest wzrost. Nie od dzisiaj wiadomo, że ta ekipa jest fizycznie jedną z lepszych w Europie i na świecie. Dodatkowo mają one niebywałą siłę w ataku i świetnie grają blokiem. Jednak często w decydujących momentach imprez Rosjanki zawodzą. Tak było choćby podczas mistrzostw Europy, w których były faworytem, a znalazły się poza podium. To pokazuje, że mamy szanse wygrać, choć ewentualne zwycięstwo na pewno nie przyjdzie nam łatwo. Pozostaje czekać i trzymać kciuki za Polki. Zobaczymy, czy podopieczne Jerzego Matlaka będą w stanie przechylić szalę zwycięstwa, z rewelacyjnie spisującą się drużyną na tym mundialu. W końcu Rosja nie doznała jeszcze smaku porażki. Jednak każda passa kiedyś musi się skończyć. Miejmy nadzieję, że stanie się to właśnie teraz, bo porażka oznacza, że reprezentacja Polski odpadnie z walki o medal.
W grupie F dwie drużyny są wyraźnymi faworytami do gry w półfinale. Brazylia zmierzy się z Kubą, która już się nie liczy w walce o medale. Zatem wątpliwe jest, że Canarinhos przegra ten pojedynek. Nieco inaczej wygląda sytuacja w spotkaniu USA - Włochy. Mistrzynie Europy, podobnie jak Polska, na matematyczne szanse na zajęcie choćby drugiego miejsca w grupie, ale muszą pokonać Amerykanki i liczyć na to, że w kolejnych meczach także się potkną.
Czeszki zmierzą się z Niemkami, które mają tylko jedno zwycięstwo więcej. Także tutaj obie ekipy przystąpią do tej batalii w nieco innych nastrojach. Nasze zachodnie sąsiadki mają jeszcze nadzieje, co zmusza je do gry na maksimum swoich możliwości. Natomiast Czeszki chcą się pokazać z dobrej strony i sprawić jak najwięcej niespodzianek. Czy gra na luzie przyniesie zwycięstwo?
W najbardziej komfortowej sytuacji są Holenderki, które zmierzą się z najsłabszą drużyną grupy F. Tajlandia raczej nie zaprezentuje się na tyle dobrze, żeby wygrać ze srebrnymi medalistkami mistrzostw Europy. Tym bardziej, że Oranje są w podobnej sytuacji co Niemki i Włoszki. Każde kolejne spotkanie muszą wygrać, jeżeli marzą jeszcze o podium. Raczej należy się spodziewać szybkiego zwycięstwa Pomarańczowych, ale w siatkówce różne niespodzianki się już zdarzały.
Początek spotkania o godz. 7.00
Terminarz 1. dnia drugiej fazy mistrzostw świata:
Grupa E:
Peru - Korea Płd. (2.30 czasu polskiego)
Serbia - Chiny (4.45)
Polska - Rosja (7.00)
Japonia - Turcja (10.00)
Grupa F:
Holandia - Tajlandia (3.00)
Czechy - Niemcy (5.15)
Brazylia - Kuba (7.30)
Włochy - USA (10.00)
Tabela grupy E
Drużyna | M | P | Sety | Ratio pkt. |
---|---|---|---|---|
Rosja | 4 | 8 | 12:2 | 1.288 |
Japonia | 4 | 7 | 10:7 | 1.036 |
Polska | 4 | 6 | 9:8 | 1.086 |
Turcja | 4 | 6 | 9:7 | 1.060 |
Korea Płd. | 4 | 6 | 9:8 | 0.970 |
Serbia | 4 | 6 | 7:8 | 0.966 |
Chiny | 4 | 5 | 4:10 | 0.918 |
Peru | 4 | 4 | 2:12 | 0.731 |
Tabela grupy F:
Drużyna | M | P | Sety | Ratio pkt. |
---|---|---|---|---|
Brazylia | 4 | 8 | 12:2 | 1.351 |
USA | 4 | 8 | 12:2 | 1.186 |
Holandia | 4 | 6 | 8:7 | 1.071 |
Niemcy | 4 | 6 | 7:6 | 1.035 |
Włochy | 4 | 6 | 8:9 | 0.974 |
Kuba | 4 | 5 | 5:9 | 0.905 |
Czechy | 4 | 5 | 5:11 | 0.878 |
Tajlandia | 4 | 4 | 1:12 | 0.742 |
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)