Wtorkowa porażka w nie najlepszym stylu z Chinkami przekreśliła szanse biało-czerwonych na zdobycie medalu. - To było najgorsze spotkanie, jakie do tej pory zagraliśmy w turnieju, a powinno być naszym najlepszym, ponieważ mogło nam otworzyć drzwi do uzyskania wyższej pozycji w całych mistrzostwach - mówił na pomeczowej konferencji Jerzy Matlak. Nawet gdyby nasze zawodniczki przechyliły szalę zwycięstwa na swoją korzyść, to i tak nie znalazłyby się w półfinale imprezy, gdyż w ostatnie wolne miejsce wskoczyły gospodynie.
Dziewiątymi przeciwniczkami Polek będą Turczynki. Ekipa znad Bosforu obecnie zajmuje trzecią lokatę w tabeli i nie ma szans na awans na wyższą lokatę. Mówiąc reprezentacja Turcji, każdemu fanowi siatkówki powinien pokazywać się obraz Nesilhan Darnel. Od pamiętnych mistrzostw Europy w 2003 roku jest gwiazdą swojej drużyny, będąc jej najskuteczniejszą zawodniczką. Jak do tej pory we wszystkich pojedynkach zdobyła 183 punkty. Druga w klasyfikacji Koreanka ma blisko 20 oczek mniej. Najwyżej sklasyfikowaną Polką jest Anna Werblińska, jednak zajmuje ona... 19. lokatę z dorobkiem 110 akcji zakończonych sukcesem.
- Turczynki pokazały kilka dobrych spotkań na tych mistrzostwach. To zespół, który opiera się głównie na jednej zawodniczce - Neslihan Darnel. Jeśli uda nam się ją wyłączyć z gry to mamy dużą szansę na zwycięstwo - stwierdziła w jednej z rozmów podpora naszej drużyny, Małgorzata Glinka-Mogentale.
Porażka w tym pojedynku prawdopodobnie zapewni Polkom możliwość szybszego powrotu do kraju. Trudno liczyć, że Peru ogra ostatnie pogromczynie naszej ekipy. Wówczas Chinki przeskoczą naszą ekipę, która zakończy zmagania na miejscach 13-16. Jednak w korzystnym układzie wydarzeń nasze zawodniczki mogą powalczyć nawet o 5. lokatę.
W grupie E najistotniejsze kwestie zostały już wyjaśnione. O medale powalczą Rosjanki oraz Japonki. W ostatnim dniu pomiędzy Serbkami, Chinkami, Polkami, Koreankami oraz Turczynkami będzie się toczyć walka o wejście do poszczególnych przedziałów (5-8, 9-12 i 13-16). Całą rywalizację zakończy starcie najlepszych ekip w tym zestawieniu.
Emocji nie będą pozbawione ostatnie mecze w grupie F. Pewnymi półfinalistkami są tylko Brazylijki, które nadal nie zaznały porażki w dotychczasowych zmaganiach. Na drugiej pozycji plasują się Amerykanki, jednak w ostatniej kolejce czeka je starcie z Canarinhos. Na ich potknięcie już czekają Włoszki, które zmierzą się z Kubankami.
Początek spotkania o godz. 7.45
Plan ostatniego dnia II rundy mistrzostw świata siatkarek:
Grupa E:
Peru - Chiny (3.15 czasu polskiego)
Serbia - Korea (5.30)
Polska - Turcja (7.45)
Japonia - Rosja (10.45)
Grupa F:
Czechy - Tajlandia (3.45)
Brazylia - Stany Zjednoczone (6.00)
Holandia - Niemcy (8.15)
Włochy - Kuba (10.30)
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)