Pięciosetowa seria - podsumowanie 8. kolejki I ligi mężczyzn

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Pod znakiem pięciosetowych starć, przełamań oraz niespodzianek minęła ósma seria gier na zapleczu PlusLigi. Udane spotkania na swoim koncie mogą zapisać Trefl Gdańsk oraz Energetyk Jaworzno. Kolejkę nie najlepiej wspominać będą ostrołęczanie czy gorzowianie, którzy stracili pozycję lidera.

W tym artykule dowiesz się o:

GTPS Gorzów Wielkopolski - Joker Piła 3:2 (19:25, 26:24, 16:25, 25:21, 15:10)

Najlepsza drużyna po siedmiu seriach gier nadal kontynuuje swoją dobrą passę. Siatkarze z Gorzowa Wielkopolskiego wygrali swoje kolejne spotkanie, jednak w pojedynku z jedynym wielkopolskim przedstawicielem na zapleczu PlusLigi musieli się sporo napracować. Do wyłonienia zwycięscy potrzebnych było aż pięć partii. Joker nie do końca może być zadowolony ze zdobyczy na parkiecie lidera, ale również nie powinni narzekać z powodu wywiezienia punktu z ciężkiego terenu. Mimo siódmego tryumfu w sezonie GTPS nie utrzymał jakże korzystnej pozycji.

SMS PZPS I Spała - Ślepsk Suwałki 0:3 (19:25, 20:25, 19:25)

Drobne potknięcie najwyżej sklasyfikowanej ekipy przed środową kolejką od razu wykorzystał jedynie niepokonany zespół w stawce. Mowa oczywiście o Ślepsku, który znajdował się za plecami GTPS z racji odbytej już w tej rundzie przymusowej pauzy. W minionej kolejce suwalczanie zawitali do Spały. Uczniowie Szkoły Mistrzostwa Sportowego do tej pory nie wywalczyli żadnego punktu. Ta sztuka nie powiodła się również w starciu z drużyną z północy Polski, która dzięki zgarnięciu kompletu oczek powróciła na fotel lidera.

Stal AZS Nysa - Jadar Radom 2:3 (25:20, 27:29, 22:25, 25:22, 14:16)

Padła twierdza Nysa! Do tej pory Akademicy ogrywali wszystkich na własnym terenie. W dodatku bez problemów. Specyficzna hala pomagała Stali aż do konfrontacji z Jadarem. Były zespół PlusLigi, nadal trapiony licznymi kontuzjami podstawowych graczy, stoczył wyrównany pojedynek z gospodarzami. Emocjonujące starcie ostatecznie wygrali radomianie i przeskoczyli w tabeli środowych rywali.

Orzeł Międzyrzecz - Trefl Gdańsk 1:3 (25:22, 19:25, 23:25, 17:25)

O upragnionym przełamaniu mogą powiedzieć siatkarze z Trójmiasta. Trefl w końcu zgarnął komplet punktów. Szczęśliwym miejscem dla gdańszczan okazał się Międzyrzecz. Biedny i bardziej zajęty organizacyjnymi porządkami gospodarze rozpoczęli mecz sensacyjnie, wygrywając pierwszą partię, ale kolejnych zdobyczy już nie świętowali. Trzeci tryumf w bieżących rozgrywkach dał Treflowi awans na siódmą lokatę w tabeli.

BBTS Bielsko-Biała - Avia Świdnik 3:2 (23:25, 24:26, 25:19, 25:17, 15:12)

Który to już raz z dalekiej podróży wracali siatkarze z południa Polski? BBTS po raz kolejny w tym sezonie przegrywał 0:2, jednak zdołał się podnieść. Rywalem bielszczan tym razem była świdnicka Avia, która w rozgrywkach nie zachwyca i zajmuje miejsca w dolnych rejonach stawki zdołała urwać punkt pretendentowi do awansu, bowiem po dwóch wygranych partiach gospodarze nie dali im już dojść do głosu, pewnie wygrywając pozostałe odsłony, czym zapewnili sobie utrzymanie 3. pozycji w tabeli.

Energetyk Jaworzno - Pekpol Ostrołęka 3:2 (20:25, 25:17, 18:25, 25:21, 15:11)

O niespodziance dużego kalibru można mówić przy okazji starcia na Górnym Śląsku. Rozczarowujący w tym sezonie Energetyk mierzył się z dobrze spisującym się beniaminkiem z Ostrołęki, który plasował się w górnej części stawki. Jednak różnic nie było widać na parkiecie. To przedostatni zespół okazał się lepszy i zainkasował cenne dwa oczka. Nie zmieniło to znacznie jego pozycji w tabeli. Z kolei Mazowszanie spadli na szóstą lokatę.

Pauzował: MKS MOS Będzin

Źródło artykułu: