MŚ: Brąz dla gospodyń, Japonia po 32 latach na podium MŚ!

W meczu o trzecie miejsce Japonki po pięciosetowym boju pokonały Amerykanki 3:2. Podopieczne Masayoshi Manabe popełniły w całym spotkaniu znaczniej mniej błędów od przeciwniczek, co było kluczem do ich sukcesu.

Marek Grzebyk
Marek Grzebyk

Od początku inauguracyjnej partii Amerykanki objęły nieznaczne prowadzenie. Utrzymywało się ono przez bardzo długi czas, jednak przy wyniku 14:11 Japonki popełniły dwa błędy, które dały pięć punktów przewagi drużynie z Ameryki Północnej. Po kolejnym punktowym bloku Heather Brown (17:11) trener Japonek był zmuszony poprosić o drugi czas. Pomimo starań gospodynie turnieju nie były w stanie nawiązać walki w tej partii i ostatecznie przegrały 18:25.

Na początku drugiego seta po dwa błędy na swoje konto zapisały Kaori Inoue oraz Saori Kimura dając tym samym prowadzenie Amerykankom 4:0. Japonki nie zamierzały się jednak poddawać i głównie dzięki bardzo dobrej grze w obronie udało im się wyjść na prowadzenie 16:14. Podopieczne Hugh McCutcheona pomimo wielu okazji nie były w stanie zniwelować niewielkiej przewagi Japonek.

Przez bardzo długi czas żadna z drużyn nie była w stanie wypracować sobie bezpiecznej przewagi w trzeciej partii. Dzięki dobrej zagrywce w końcówce seta Amerykanki wyszły na pięciopunktowe prowadzenie (23:18). Potężnym atakiem seta zakończyła Destinee Hooker dając tym samym prowadzenie swojej drużynie 2:1.

Porażka w trzeciej partii widocznie zmotywowała gospodynie, które czwartego seta rozpoczęły od prowadzenia 6:2, zmuszając tym samym Hugh McCutcheona do wykorzystania pierwszej przerwy. Bardzo dobra zagrywka oraz skuteczny blok pozwoliły Japonkom na objęcie sześciopunktowej przewagi (16:10). Niesione dopingiem kibiców podopieczne trenera Manabe stopniowo powiększały dystans dzielący ich od Amerykanek wygrywają ostatecznie 25:19.

W tie-breaku po bardzo dobrych zagrywkach Kimury na prowadzenie 5:3 wyszły Japonki. Chwilę później w aut zaatakowała Hooker i gospodynie miały już trzy punkty przewagi na swoim koncie (7:4). Obie drużyny walczyły w obronie o każdą piłkę jednak w ataku więcej zimnej krwi zachowały gospodynie, które w końcówce nie popełniały błędów wygrywając ostatecznie 15:8. Po ostatnim punkcie hala w Tokio oszalała, a podopieczne Masayoshi Manabe mogły cieszyć się z brązowego medalu.

Japonia - USA 3:2 (18:25, 25:23, 21:25, 25:19, 15:8)

USA: Berg Bown, Larson, Tom, Akinradewo, Hooker, Sykora (libero) oraz Barboza, Tamas, Glass, Nnamani

Japonia: Takeshita, Inoue, Yamamoto, Yamguchi, Kimura, Ebata, Sano (libero) oraz Kurihara, Nakamichi, Araki, Ishida, Ino

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×