W spotkaniu z Avią, przegranym 1:3, Joker stracił podstawowego przyjmującego Radosława Zbierskiego, który z powodu kontuzji do gry wróci najwcześniej za trzy tygodnie. Mimo braku lidera Joker pokazał charakter, ponieważ dwa ostatnie spotkania pilan rozstrzygnęły się w pięciu setach. W ramach VIII kolejki wielkopolscy siatkarze przegrali 2:3 w Gorzowie. Po spotkaniu trener Jarosław Kubiak narzekał głównie na pracę sędziów. W minioną sobotę Joker po dramatycznym i spektakularnym meczu wygrał 3:2 z aktualnie trzecią ekipą ligi BBTS-em Bielsko-Biała.
- Oba spotkania powinniśmy wygrać za trzy punkty. W Gorzowie i w meczu z BBTS-em za szybko uwierzyliśmy, że mamy komplet oczek w kieszeni. Pochwaliłem drużynę za zespołowość po pojedynku z GTPS-em i to samo mogę powiedzieć po spotkaniu z Bielskiem - komentuje trener Jokera.
Do Gorzowa Joker przyjechał w nieco okrojonym składzie, ale walczył jak równy z równym, pomimo że to GTPS chce w tym sezonie bić się o awans. Sytuacja powtórzyła się w Pile, a siatkarze z Wielkopolski mieli prawo do radości, bo zwrotów akcji w meczu z ekipą Przemysława Michalczyka było wiele. - Pokazaliśmy, że mamy charakter, choć brakuje nam cały czas Radka Zbierskiego. Miejmy nadzieję, że jak najszybciej do nas wróci - kończy szkoleniowiec pilan.
W obu spotkaniach na przyjęciu w wyjściowym składzie zagrali Paweł Kaczorowski oraz Mateusz Jasiński. Joker zajmuje obecnie dziewiątą pozycję w tabeli, ma na swoim koncie jedenaście punktów, trzy zwycięstwa oraz pięć porażek. Za tydzień zespół pojedzie najprawdopodobniej do Międzyrzecza. Orzeł w tym sezonie aż siedem razy przegrywał. Pilanie są więc faworytem swojego kolejnego pojedynku.