- Kalkulowalismy wypłacanie premii. Założyliśmy, że zespół ma zdobyć około 40 punktów, na razie jeszcze trochę do tej liczby brakuje. Jeśli jednak nawet będzie tych punktów 50 czy 60, pieniądze znajdziemy. Dzięki takim wynikom łatwiej o sponsorów - wyjaśnił na łamach Gazety Współczesnej wiceprezes suwalskiego klubu, Piotr Krasko.
Patrząc na obecną postawę siatkarzy znad Czarnej Hańczy, aż trudno uwierzyć, iż w ubiegłym sezonie walczyli o utrzymanie się w I lidze. Tymczasem obecnie przed Ślepskiem zaczyna się rysować perspektywa walki o awans do najwyższej klasy rozgrywek. - Nasze cele na ten sezon to miejsca 1-8 i propagowanie siatkówki w regionie. Wejść do PlusLigi i z niej spaść nie jest aż takim wielkim wyczynem. Znaleźć się w niej na dłużej to prawdziwe wyzwanie. W ogóle nie zakładaliśmy, że ktoś zacznie o nas mówić, jako o kandydacie do awansu. Być może kiedyś dojdzie do takich do rozmów. Spotkają się władze miasta Suwałk, klubu, sponsorzy i wszyscy wyrażą wolę powalczenia o ekstraklasę. To jednak melodia dalszej przyszłości - tonuje nastroje Krasko.
Więcej w Gazecie Współczesnej.