Przypomnijmy, iż w środę Skra Bełchatów przełamała niepomyślną serię porażek z włoskimi zespołami, w świetnym stylu 3:0 pokonując Trentino BetClic. - Był to bardzo skomplikowany pojedynek - trudny od pierwszej do ostatniej piłki - ocenił ową konfrontację na łamach serwisu volleyball.it Radostin Stojczew - bułgarski szkoleniowiec drużyny z Italii.
To prawda, że Włosi z Matejem Kazijskim na czele nie pokazali swojego najlepszego volleya. Trzeba jednak przy tym pamiętać, iż było to spowodowane niezwykle wymagającą postawą podopiecznych Jacka Nawrockiego i ich błyskotliwą formą w tym meczu, o czym wspomniał Stojczew. - Zagraliśmy bardzo źle, jednak wynikało to także z niesamowitej dyspozycji zawodników Skry Bełchatów, którzy obnażyli nasze błędy i niedoskonałości w naszej postawie - posypał głowę popiołem.
Jak - zdaniem Stojczewa - wyglądał przebieg tego starcia? - Próbowaliśmy w trakcie spotkania zmieniać założenia, dać z siebie jeszcze więcej, lecz niestety nie potrafiliśmy znaleźć odpowiedniego rytmu gry. Premierową odsłonę rozpoczęliśmy w mojej ocenie dobrze, lecz nie wykorzystaliśmy kilku szans na doprowadzenie tej partii do zwycięskiego końca - zobrazował środową konfrontację ze szczerością. - Ponieśliśmy naprawdę znaczącą klęskę - wyznał.