Fabian Drzyzga: W końcówce lekko odpuściliśmy

AZS Częstochowa od pięciu spotkań w lidze utrzymuje passę zwycięstw. Kolejną pokonaną przez Tytana drużyną okazała się Delecta Bydgoszcz. Chociaż w drugiej partii gospodarze prowadzili już 22:19 to nie potrafili tego utrzymać i w efekcie przegrali tego seta, a kolejną odsłonę rozpoczęli bardzo niekorzystnie.

Spotkania Delecty z ekipą Częstochowy zawsze były zacięte i wyrównane. Wystarczy spojrzeć na chociażby wyniki z poprzedniego sezonu, czy też na inauguracyjny mecz 1. kolejki tegorocznych rozgrywek, gdzie bydgoszczanie odnieśli zwycięstwo na bardzo trudnym terenie. Tytan AZS zrewanżował się siatkarzom znad Brdy i pokonał ich bez straty seta, chociaż w trzeciej partii podopieczni Marka Kardosa roztrwonili znaczą przewagę uzyskaną na początku seta. Jednak jak podkreślał rozgrywający gości, jego drużyna była przygotowana na walkę i miała obawy, że to może być ciężkie spotkanie. - Nie ma takiej możliwości, że każda drużyna, która przyjeżdża do Bydgoszczy jest pewna wyniku 3:0. Delecta zaczęła ostatnio bardzo dobrze się prezentować. Mieliśmy respekt przed przeciwnikiem. Ważne, że udało nam się skończyć to spotkanie w trzech setach, bo mogło to się różnie skończyć, zwłaszcza, iż w końcówce lekko odpuściliśmy. Był lekki problem z koncentracją, ale wróciliśmy na właściwy tor i się udało.

Bydgoszczanie mieli problemy z serwisem AZS-u. Przez to nie byli w stanie wyprowadzić skutecznych akcji, natomiast Tytan bardzo dobrze radził sobie w bloku i obronie. Fabian Drzyzga chwalił też środkowych i skrzydłowych. - Nasza zagrywka była poprawna. Bardzo dobrze funkcjonował blok z obroną, mieliśmy dużo kontr, chłopaki na skrzydłach kończyli. Środkowi też mieli dużą skuteczność w ataku. Mieliśmy lekkie problemy z przyjęciem, bydgoszczanie utrudniali nam to serwisem, więc ten element musimy poprawić, ale reszta funkcjonowała dobrze - mówił.

AZS nadal zajmuje drugie miejsce w tabeli z dorobkiem 22 punktów. Ich postawa w dotychczasowych meczach może niektórych zaskoczyć. Częstochowianie przegrali tylko trzy spotkania w lidze. Do Skry Bełchatów tracą 3 oczka, ale według zawodnika Tytana jest to duża różnica. - Myślę, że to są aż trzy punkty do Skry. Mistrzowie Polski raczej nie będą tracili punktów, dysponują oni bardzo dobrą formą, bawią się siatkówką. Ich gra jest bardzo przyjemna dla oka - zakończył Drzyzga.

Źródło artykułu: