LM: Planowe zwycięstwo w dziwnym spotkaniu - relacja z meczu Crvena Zvezda - Bank BPS Muszyna

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Mimo że po drugiej stronie siatki Mineralne miały słabą ekipę mistrzyń Serbii, to nie potrafiły zakończyć meczu w trzech setach. W belgradzkiej ekipie gra spoczywała na barkach reprezentacyjnej atakującej Sanji Malagurski. Jednak była to za mała siła ognia na muszyński zespół, który mimo nierównej gry - zwyciężył.

W polu serwisowym już na początku pojawiła się Milena Sadurek, której zagrywka okazała się zbyt trudna dla Serbek (0:5). Gospodynie nie dorównywały naszym zawodniczkom w żadnym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Bloki Polek zdeprymowały ich rywalki, które w konsekwencji popełniały proste błędy w ataku lub bezpiecznie przebijały piłkę na drugą stronę siatki (2:13, 5:16). Podopieczne Bogdana Serwińskiego systematycznie budowały przewagę, a seta wygrały praktycznie na stojąco, wkładając w to minimalny wysiłek (9:25).

Drugą partię Serbki rozpoczęły dużo mniej stremowane, były w stanie bowiem prowadzić wyrównaną grę (8:6). Co więcej, nasze zawodniczki zaczęły popełniać błędy, jakie jeszcze pięć minut wcześniej robiły ich rywalki. Skuteczny atak stał się domeną zawodniczek z Belgradu. Akcje były długie i coraz rzadziej Polki rozstrzygały je na swoją korzyść (16:12). Set nieuchronnie zbliżał się do końca, a gra naszych siatkarek nie polepszała się (21:16). W tym momencie skończyła się dobra dyspozycja gospodyń, co pozwoliło Mineralnym na szybkie doprowadzenie do remisu (21:21). Szansę na skończenie partii miała Joanna Kaczor, ale Serbki obroniły tę i kolejną piłkę setową, a potem pokazały jak należy wykorzystywać już pierwszego setballa (24:24, 27:25).

Trzecia odsłona spotkania rozpoczęła się lepiej dla Polek, które przy zagrywce Agnieszki Bednarek-Kaszy wypracowały sobie prowadzenie (3:7). Jednak nie zdołały go utrzymać poprzez błędy własne (12:11). W muszyńskie szeregi wkradło się rozluźnienie, które spowodowało że Polki nie były w stanie kończyć akcji. Jedna ze zmienniczek, Klaudia Kaczorowska odzyskała przewagę dla swojej drużyny (15:16). Pobudziło to jej koleżanki, które powróciły do poprzedniej, lepszej dyspozycji (20:25).

Na początku czwartej partii nadal dobrze spisywała się Aleksandra Jagieło, której serwis wyprowadził Bank BPS na prowadzenie (2:4). Dołączyły do niej pozostałe siatkarki z Muszyny, co dawało nadzieję na zakończenie meczu w tej odsłonie. Jednak sprytny atak Any Bjelicy doprowadził do remisu (12:12). Na szczęście Mineralne zdołały odskoczyć na kilka punktów jeszcze przed drugą przerwą techniczną (12:16). To pozwoliło im na bezpieczne kontrolowanie przebiegu seta. Drugą piłkę meczową wykorzystała Joanna Kaczor, która mimo to zaprezentowała się poniżej swojego poziomu (20:25).

Crvena Zvezda Belgrad - Bank BPS Muszynianka Muszyna 1:3 (9:25, 27:25, 20:25, 20:25)

Crvena Zvezda: Bojana Zivković, Sanja Malagurski, Nadja Ninković, Jovana Stevanović, Ana Bjelica, Jelena Blagojević Marta Valcić (libero) oraz Tamara Rakić, Jelena Medarević

Bank BPS: Milena Sadurek, Joanna Kaczor, Agnieszka Bednarek-Kasza, Caroline Wensink, Debby Stam-Pilon Aleksandra Jagieło, Mariola Zenik (libero) oraz Katarzyna Gajgał, Klaudia Kaczorowska, Magdalena Piątek

Sędziowali: Fabrizio Saltalippi (Włochy, pierwszy) oraz Jgnat Mitjev (Bułgaria, drugi)

Źródło artykułu:
Komentarze (0)