- Po raz kolejny zostaliśmy oszukani przez sędziów. Powoli zaczynamy się do tego przyzwyczajać. Czasami nawet już nie mam siły się denerwować. Sędzia po meczu przychodzi i przeprasza za tą piłkę, ale dla mnie to jest skandal. Powinno być chociażby bez punktu, jeżeli nie jest pewny. Niestety takie rzeczy nie powinny się przytrafiać, zwłaszcza przy takim wyniku. Mecze są szybkie, ale jak widać cały czas sędziowie są krok z tyłu - powiedział sfrustrowany Paweł Zagumny.
Przypomnijmy, że chodzi o sytuację z trzeciego seta, kiedy to przy stanie 24:23 dla Politechniki, po zagrywce Jurija Gladyra piłka wylądowała w polu gry gospodarzy. Prowadzący to spotkanie Piotr Dudek wskazał na aut i tym samym set zakończył się zwycięstwem miejscowych 25:23.