Gracze Waldemara Wspaniałego muszą teraz patrzeć także na wyniki osiągane przez innych rywali w walce o czołową szóstkę, która zagwarantuje start w fazie play-off - AZS Politechniki Warszawskiej oraz Jastrzębskiego Węgla. - Nie myślimy o innych spotkaniach, tylko o najbliższym - zapewnił na czwartkowej konferencji Stanisław Pieczonka. - Pamiętamy spotkanie z początku sezonu, ale teraz jesteśmy już innymi zespołami.
Bydgoszczanie będą chcieli się odgryźć za ostatnią, bolesną porażkę 0:3. W Wieluniu gospodarze w niespełna godzinę poradzili sobie z wyżej notowanym rywalem. Wówczas gra gości wyglądała tak źle, że trener Wspaniały zdjął z pozycji libero zawodzącego Krzysztofa Andrzejewskiego, którego właśnie zastąpił Pieczonka.
Sobotnia potyczka z Pamapolem kończy dla Delekty serię spotkań z łatwiejszymi rywalami. Już w Nowym Roku (8 stycznia) bydgoszczanie podejmą Skrę Bełchatów, a tam o punkty będzie niezwykle trudno. - Myślimy jednak o Wieluniu. Już w poprzednim sezonie ten zespół sprawił nam kilkakrotnie niezłego psikusa i dlatego teraz nie możemy ich lekceważyć. Ponadto w Wieluniu zagraliśmy najgorszy mecz w obecnych rozgrywkach. Najważniejsze, że wszyscy zawodnicy są do dyspozycji, bo ostatnie zwycięstwa scementowały drużynę - podkreślił drugi trener Marian Kardas.
Zupełnie inne cele ma Pamapol. Ubiegłoroczny beniaminek w ligowej tabeli ma tylko punkt przewagi nad zamykającym stawkę Indykpolem AZS Olsztyn i dla wielunian każde wywalczone oczko jest na wagę złota. Jeszcze na początku grudnia doszło także do zmiany trenera. Roszada na ławce nie pomogła za wiele, bo pomimo dobrych występów gracze Shuichi Mizuno nie sprostali potentatom z Rzeszowa i Jastrzębia.
Początek spotkania w sobotę o godzinie 17:00. Bilety w cenie: 10 zł (ulgowy), 20 zł (normalny), 5 zł (grupowy).