26-letni Pierre Pujol nie pojawia się na boisku od 5 grudnia. Wszystko wskazuje na to, że zawodnik cierpi na tzw. objaw Raynauda. Jak opowiada francuskiemu dziennikowi "L'Equipe", od kilku tygodni jego wskazujący i środkowy palec w prawej dłoni są zupełnie zimne. Do tego pojawiły się pęknięcia na skórze i narastający ból, w tej chwili już nie do zniesienia. Pujol przechodzi kolejne badania i nie może grać. Rokowania są niepewne. Sisley pozostaje na razie z jednym rozgrywającym, Dante Boninfante. O ile w Serie A zespół radzi sobie jeszcze nieźle, o tyle w Lidze Mistrzów jest już gorzej. W ostatnią środę zespół z Treviso przegrał na własnym boisku z francuskim Tours VB.
Schorzenie Pujola jest poważne, niektórzy kończyli przez nie nawet kariery. Spotkało to innego Francuza, atakującego Sebastiena Rouette, który kilka lat temu musiał rozstać się z siatkówką mimo swojej szczytowej formy. Podobne problemy miał też Michał Bąkiewicz, na szczęście zdołano je zażegnać. Zaś serbski środkowy Andrija Gerić do dziś występuje na boisku w specjalnej rękawicy na prawej dłoni.